Sprzedaż detaliczna w styczniu załamała się, notując najgorszy wynik od kwietnia. Dane były gorsze od oczekiwań rynkowych, choć ten, kto śledził te Dane Dnia i czytał artykuł o przychodach spółek giełdowych za ubiegły miesiąc, mógł oczekiwać tak słabego wyniku.
Warto jednak zauważyć, że ogólna sytuacja w samym handlu detalicznym jest nieco lepsza niż sugerują podstawowe dane GUS. Popyt konsumpcyjny na same towary nie załamał się w czasie epidemii aż tak głęboko, jak sugerują dane podstawowe. Dane o sprzedaży są obciążane przez brak uwzględnienia małych sklepów oraz wpływ regulacyjnego zatrzymania aktywności restauracji. Uwzględnienie tych efektów istotnie poprawia obraz samej branży handlowej. Widać to poprzez porównanie danych podstawowych GUS, podawanych na rynku krajowym, z danymi przekazywanymi przez GUS do Eurostatu.