Modico zamierza kupić firmę odzieżową Jarkon

Marek Loos
opublikowano: 2000-11-20 00:00

Modico zamierza kupić firmę odzieżową Jarkon

Dla jarocińskiej spółki jedyną szansą na wyjście z kłopotów jest prywatyzacja

Do końca listopada ma zapaść decyzja, czy przeżywające kłopoty finansowe Zakłady Przemysłu Odzieżowego Jarkon w Jarocinie zostaną sprzedane Zbigniewowi Kielbanowi, właścicielowi firmy Modico ze Środy Wielkopolskiej.

Zbigniew Kielban, właściciel firmy Modico w Środzie Wlkp. złożył ofertę zakupu w całości jarocińskiego Jarkonu, gdyż tylko taka forma nabycia spółki go interesuje. Kupno Jarkonu pozwoliłoby Modico, produkującemu odzież lżejszą, rozszerzyć asortyment o kurtki i płaszcze.

— Czekam na odpowiedź z urzędu wojewódzkiego, gdyż wojewoda pełni funkcje organu założycielskiego jarocińskiej firmy. Muszę dokładnie poznać warunki, na jakich wojewoda chce sprzedać Jarkon. Nie znam na przykład jeszcze wartości przedsiębiorstwa — mówi Zbigniew Kielban.

Przedstawiciele wojewody wielkopolskiego nie chcieli ujawnić wartości Jarkonu ze względu na wczesną fazę negocjacji w tej sprawie. Obecnie są uzgadniane przedstawione przez Zbigniewa Kielbana warunki nabycia Jarkonu.

Sprzeciw załogi

Problemy finansowe Jarkonu rozpoczęły się 2 lata temu. Zakład miał trudności z wypracowywaniem zysków na skutek rosnącej konkurencji krajowej i zagranicznej. Na polskim rynku zaczęło pojawiać coraz więcej taniej odzieży, produkowanej za wschodnią granicą, której cena była konkurencyjna do oferty Jarkonu. Te zjawiska stały się przyczyną kłopotów finansowych i wprowadzenia w zakładzie w kwietniu 1999 r. zarządu komisarycznego.

— Celem zarządu było doprowadzenie do prywatyzacji przedsiębiorstwa. Zarząd komisaryczny złożył wniosek o prywatyzację w lipcu 1999 r. Zaraz potem rozpoczął się proces prywatyzacji — twierdzi Paweł Napieralski z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.

Pierwsze ogłoszenie wojewody o zaproszeniu do rokowań na temat zakupu Jarkonu ukazało się 18 kwietnia 2000 r. W odpowiedzi zgłosiło się dwóch chętnych inwestorów, ale po krótkim czasie jeden się wycofał. Pozostał Walerian Pichnowski, z którym Urząd Wojewódzki rozpoczął negocjacje. Jego propozycja została zaakceptowana, a dokumentacja z negocjacji przekazana do Ministerstwa Skarbu Państwa z prośbą o wydanie zgody na prywatyzację bezpośrednią. Wojewoda otrzymał taką zgodę, więc z końcem sierpnia 2000 r. w jarocińskim zakładzie zaczął działać pełnomocnik do spraw prywatyzacji przedsiębiorstwa.

Inwestor jednak wycofał się z inwestycji pod naciskiem załogi, która nie chciała, by Walerian Pichnowski został właścicielem firmy.

W związku z tym 10 października 2000 r. ukazało się kolejne ogłoszenie zapraszające do rokowań. Odpowiedział na nie tylko jeden inwestor — Zbigniew Kielban, który ma poparcie załogi.

Do prywatyzacji

Na terenie województwa wielkopolskiego jest jeszcze około 40 przedsiębiorstw państwowych przewidzianych do prywatyzacji.

— Wydział Gospodarki i Integracji Europejskiej Urzędu Wojewódzkiego formalnie przygotował je już do prywatyzacji albo przygotowania są w końcowej fazie. Prace jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego powinny zakończyć się podpisaniem szeregu umów i aktów prywatyzacyjnych — mówi Włodzimierz Wilkanowicz, wicewojewoda wielkopolski.