Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP), które w 2010 r. zostały zdjęte z głównego parkietu warszawskiej giełdy przez amerykański fundusz Advent, wczoraj znów pojawiły się przy ul. Książęcej — na rynku Catalyst zadebiutowały pięcioletnie obligacje.
Wartość emisji obejmowanej przez inwestorów instytucjonalnych to 152 mln zł.
— Powracamy na rynek jako zmieniona i zrestrukturyzowana spółka. Dzięki pieniądzom będziemy mogli poprawić strukturę zadłużenia — mówi Jerzy Garlicki, prezes WSiP. Spółka, która 2011 r. zanotowała 228 mln zł przychodów, w tym roku ma poprawić wyniki.
— Zgodnie z zapowiedziami, zwiększymy przychody o ok. 10 proc. — do 245 mln zł. Wykażemy też zysk w granicach 20 mln zł, podczas gdy w 2011 r. mieliśmy papierową stratę, związaną z różnicami kursowymi — mówi Michał Seider, dyrektor finansowy WSiP.
Funduszowi Advent — który ostatnio na polskim rynku zaangażował się w walkę o supermarkety Eko — wprowadzenie portfelowej spółki na Catalyst ma pomóc w sprzedaży spółki „za kilka lat”.
— Dzięki wejściu na Catalyst WSiP przypomni się inwestorom. Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy będziemy wychodzić z inwestycji w drodze IPO, czy sprzedając spółkę podmiotowi z branży — mówi Łukasz Gołębiewski z funduszu Advent.
Zdaniem Emila Szwedy z serwisu Obligacje.pl, wydawnictwo mogłoby z powodzeniem uplasować emisję także wśród inwestorów indywidualnych.
— To wymagałoby większych nakładów na promocję i dystrybucję, ale sądzę, że indywidualni mogliby objąć obligacje nawet za kilkanaście-kilkadziesiąt milionów. Niedawny sukces emisji obligacji PCC Rokita, gdzie redukcja zapisów przekroczyła 70 proc., pokazuje, że mocne fundamentalnie spółki mogą przyciągnąć inwestorów.
Szkoda więc z punktu widzenia drobnych graczy, że debiut wydawnictwa jest bardziej formalny niż praktyczny — przez pierwsze godziny nie zawarto transakcji i nie wystawiono żadnego zlecenia — ocenia Emil Szweda.