Morgan Stanley ocenia, że niezależnie od tego jaki będzie wynik drugiej tury wyborów parlamentarnych we Francji, które odbędą się w najbliższą niedzielę (7.07), istnieje spore prawdopodobieństwo odbicia na rynkach.
Prognozujemy, że dwa scenariusze wyborów we Francji – brak większości i bezwzględna większość RN – ostatecznie doprowadzą do ożywienia indeksów akcji francuskich i szerzej europejskich – napisali stratedzy amerykańskiego banku uważając jednak za najbardziej prawdopodobne rozwiązanie zgodnie z którym, żadna partia nie zdobędzie 289 miejsc potrzebnych do uzyskania większości.
Zdaniem Morgan Stanley, najgorszym możliwym wynikiem dla inwestorów kapitałowych byłoby zwycięstwo lewicowego New Popular Front.
Benchmarkowy indeks francuskiej giełdy CAC 40 spadł o 3,9 proc. od czasu, gdy prezydent Emmanuel Macron zszokował inwestorów, ogłaszając przedterminowe wybory 9 czerwca, podczas gdy euro osłabiło się w stosunku do dolara, a premia rentowności francuskich obligacji w stosunku do niemieckich papierów wartościowych wzrosła. Wyprzedaż akcji wymazała ponad 200 mld EUR z wartości francuskich akcji.