
Zdaniem ekonomistów Morgan Stanley, różnica w tempie rozwoju może sięgnąć 5 proc. do końca 2023 r. Wśród głównych przyczyn dynamiczniejszego rozwoju wymieniono odejście od restrykcyjnej i kosztownej polityki „zero Covid” przez Chiny, mocniejszy popyt wewnętrzny i łagodniejsza polityka monetarna.
Dodatkowym czynnikiem, który zwiększa atrakcyjność regionu Azji jest mniejsze narażenie na skutki kryzysu w sektorze bankowym, który mocno wstrząsnął rynkami w Stanach Zjednoczonych i Europie.
Szersze otwarcie chińskiej gospodarki, zdaniem MS, daje nadzieję na przezwyciężenie negatywnego spadkowego trendu w kontekście globalnego popytu. Rosnący krajowy popyt może skutkować wzrostem importu do Państwa Środka, w tym surowców takich jak ropa.
Choć globalny popyt pozostawia wiele do życzenia, Azja nadal będzie w stanie generować wystarczający popyt wewnętrzny… aby nadal umożliwiać przesuwanie się różnic we wzroście na korzyść tego kontynentu – oceniają specjaliści Morgan Stanley.
Prognozowany nawet o 5 proc. wyższy wzrost w Azji niż w gospodarkach rozwiniętych byłby najmocniejszym od 2017 r.