Mostostal dobry, ale zbyt drogi

Artur A. Adamski
opublikowano: 1998-11-03 00:00

Mostostal dobry, ale zbyt drogi

DROŻSZY NIŻ KONKURENCJA: Kierowany przez Karola Heidricha (na zdjęciu) Mostostal Warszawa ma wysoką dynamikę przychodów oraz dobrą jakość portfela zamówień.

Mostostal Warszawa jest obok Zabrza jednym z najlepszych Mostostali notowanych na giełdzie — uważa Andrzej Kasperek, analityk COK Banku Handlowego.

WARSZAWSKI Mostostal jest uważany za lidera przyszłej konsolidacji i postrzegany jest jako spółka, która będzie przejmowała, a nie będzie przejmowana.

PRZEJĘCIE Mostostalu Płock należy uznać za doskonałe posunięcie, gdyż w miarę niewielkimi środkami udało się zdobyć kontrakty w płockiej Petrochemii. Poza tym przejęty Mostostal Płock ma szansę na wygranie kontraktu na budowę mostu w Płocku, a wtedy będzie go budował Mostostal Warszawa — mówi Paweł Puchalski, analityk BRE Brokers.

POZA przejęciem Mostostalu Płock, dzięki obecności Elektrimu w Mostostalu warszawskim i gdańskim, teoretycznie możliwe byłoby zbliżenie między tymi Mostostalami. Konsolidacja z Mostostalem Gdańsk zapewniłaby wejście do gdańskiej Rafinerii. Poza tym rozważane są koncepcje budowy kolejnej petrochemii, również w rejonie Polski Północnej.

MOSTOSTAL Warszawa, Płock oraz ewentualnie Gdańsk, zdominowałyby usługi dla petrochemii — dodaje Paweł Puchalski.

ELEKTRIM w naszej firmie ma 13 proc. akcji i jest raczej inwestorem pasywnym. Jak do tej pory nie wykonywaliśmy z warszawskim Mostostalem żadnych poważnych kontraktów, poza drobnymi pracami. Wynika to m.in. z tego, że jesteśmy związani z gospodarką morską — mówi Krystyna Nowakowska, dyrektor finansowy Mostostalu Gdańsk.

DZIĘKI Elektrimowi, Mostostal Warszawa mógłby pozyskiwać kontrakty w branży energetycznej.

ZA PLUSY spółki uznać należy wysoką specjalizację, dobry zarząd, silną pozycję na rynku warszawskim. Do tego należy jeszcze dodać wysoką dynamikę przychodów ze sprzedaży oraz dobrą jakość portfela zamówień, co widać po niskim poziomie tworzonych corocznie rezerw — wylicza zalety Andrzej Knigawka, analityk CAIB Securities.

MOSTOSTAL Warszawa ma jeszcze jeden atut, niezależny od niego. Centrala mieści się w stolicy, przez co, jak nam powiedziała Krystyna Nowakowska, inwesotrzy zachodni czasami myślą, że jest to najważniejszy z Mostostali. Nie ma jednak firm idealnych.

MINUSEM holdingu jest niski poziom zadłużenia, co oznacza że spółka swoją działalność finansuje środkami własnymi, a nie kredytami. Poza tym Mostostal popełnił pewne błędy przy akwizycji. Kupił 41 proc. akcji Wrobisu, lecz nie stał się jego inwestorem strategicznym, gdyż NFI Foksal również kupił akcje i też chce pełnić rolę głównego udziałowca — twierdzi Andrzej Knigawka.

POZA TYM firma ma mały potencjał w konstrukcjach stalowych (co powoduje konieczność brania podwykonawców), niewielkie kapitały własne nie pozwalające na wygrywanie dużych kontraktów pojedynczo, tylko w konsorcjum (np. most Świętokrzyski). Zagrożeniem dla rozwoju jest powolne nasycanie warszawskiego rynku budownictwem komercyjnym (biurowce).

NAJWIĘKSZYM konkurentem Mostostalu Warszawa jest Mostostal Zabrze, którego cena w stosunku do Warszawy jest o połowę niższa. Oznacza to, że aby spółki były podobnie wycenione, Zabrze powinno kosztować 20-22 zł, albo Warszawa powinna kosztować 10-11 zł. Również umacnianie się Zabrza (cały czas poszukuje inwestora strategicznego) i coraz większa konkurencja z jego strony mogą być kłopotliwe dla Warszawy.