MTU Aero Engines rozwinie skrzydła w Jasionce

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2024-06-03 18:25

W ciągu trzech najbliższych lat spółka z niemieckiej grupy MTU zainwestuje pod Rzeszowem do 200 mln zł i zwiększy przychody o ponad jedną trzecią.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak szybko rosną przychody MTU Aero Engines Polska
  • na co będą przeznaczone miliony, które firma zamierza w najbliższych latach zainwestować w Jasionce
  • jakie zadania wypełnia podrzeszowskie Centrum Usług Wspólnych grupy MTU
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Działająca w podrzeszowskiej Jasionce firma MTU Aero Engines — jak każdy producent z branży lotniczej — odczuła skutki pandemii COVID-19. Ogłoszony wiosną 2020 r. globalny lockdown uziemił samoloty i spowodował, że z dnia na dzień sektor mocno spowolnił. Dotyczyło to też wszystkich producentów z branży lotniczej, w tym niemieckiej grupy MTU oraz jej spółki MTU Aero Engines Polska. To już jednak historia.

— W 2023 r. nasze przychody wzrosły rok do roku o 32 proc., do 1,65 mld zł, znacznie przekraczając poziom sprzed pandemii. Wypracowaliśmy też około 300 mln zł zysku netto — mówi Aneta Strugalska, członek zarządu i dyrektor finansowa MTU Aero Engines Polska.

Firma jest jednym z wielu podmiotów działających w podkarpackiej Dolinie Lotniczej.

— Większość działających tu przedsiębiorstw to podmioty, z którymi współpracujemy, bo są naszymi partnerami biznesowymi, np. kooperantami, a czasem także konkurentami. Obecnie zwiększają zatrudnienie, część dokonuje inwestycji i widzę, że to nie jest tylko wychodzenie z postpandemicznego dołka i odtwarzanie stanu sprzed COVID-19, ale coś więcej — mówi Jan Florian, prezes i dyrektor operacyjny MTU Aero Engines Polska.

Trudno przecenić znaczenie działających tu producentów dla sektora lotniczego.

— W każdym z latających obecnie samolotów na świecie są części, które powstały właśnie tutaj — w Dolinie Lotniczej, a w co trzecim samolocie pasażerskim są elementy produkowane w MTU — mówi Aneta Strugalska.

W ostatnich latach MTU Aero Engines Polska rozwija się bardzo dynamicznie. 2022 r. firma zakończyła sprzedażą wartości 1,25 mld zł, co oznaczało ponad 40-procentowy skok rok do roku, i 128 mln zł zysku netto.

— W bieżącym roku powinniśmy zwiększyć przychody o 13 proc., do 1,87 mld zł — dodaje szefowa finansów podrzeszowskiej firmy.

W 2024 r. w MTU Aero Engines powinien paść jeszcze jeden rekord — po raz pierwszy od powstania 15 lat temu firma przekroczy poziom 1 mln roboczogodzin.

Od początku działalności podrzeszowska fabryka wyprodukowała już ponad 2 mln części — są tu wytwarzane przede wszystkim elementy turbin niskiego ciśnienia oraz wirujące komponenty silników lotniczych. Wyremontowała również lub naprawiła około 200 tys. elementów, głównie przewodów paliwowych, olejowych i przewodów powietrza.

MTU Aero Engines Polska ma bardzo konkretne plany dotyczące zarówno inwestycji, jak też przychodów aż do 2026 r.

— Przypomnę, że pierwotnie inwestycje tutaj miały wynieść 248 mln zł, a dzięki nim powstać miejsca pracy dla 418 osób. Wartość inwestycji sięgnęła już jednak 950 mln zł, a zatrudnienia przekroczyło 1,2 tys. osób. I na tym nie koniec, bo w ciągu najbliższych trzech lat skala inwestycji wzrośnie o 170-200 mln zł — deklaruje Aneta Strugalska.

Większość kwoty będzie przeznaczona na rozszerzenie portfolio produktowego firmy. Za trzy lata pod Rzeszowem będą bowiem powstawać tytanowe dyski zintegrowane z łopatkami — w branży nazywane bliskami — do kompresorów niskiego ciśnienia. To element, który od 2027 r. będzie montowany w airbusach A320neo. Obecnie takie części wytwarzane są jedynie w Japonii. MTU Aero Engines Polska dołączy tym samym do firm, które będą wytwarzać najbardziej zaawansowane technologicznie komponenty silników lotniczych, tzw. części klasy pierwszej. W związku z rozwojem produkcji fabryka będzie potrzebować około 300 pracowników.

W ciągu trzech najbliższych lat znacząco wzrosną też przychody każdego z trzech segmentów działalności MTU Aero Engines Polska.

— Produkcja i inżynieria, której sprzedaż w zeszłym roku wyniosła 818 mln zł, ma urosnąć w 2026 r. o około 63 proc., segment dostaw części zewnętrznych oraz akcesoriów do silnika V2500, z przychodami wynoszącymi w 2023 r. 754 mln zł, ma się zwiększyć o 12 proc., zaś Centrum Usług Wspólnych o 73 proc. wobec 43 mln zł w minionym roku — wylicza Jan Florian.

Łączne przychody MTU Aero Engines Polska w 2026 r. przekroczą zatem 2,25 mld zł, będą więc prawie o 37 proc. większe niż osiągnięte w zeszłym roku.

Centrum Usług Wspólnych w Jasionce obsługuje całą grupę MTU, która ma placówki w 18 lokalizacjach w dziewięciu krajach i zatrudnia łącznie 12 tys. osób. To właśnie polscy informatycy odpowiadają za większość usług IT — od programowania przez administrację aż po serwis i helpdesk.

— Polscy programiści mają unikatowe umiejętności i bardzo wysokie kompetencje w programowaniu w różnych językach. W języku java jesteśmy numerem jeden na świecie — mówi Robert Róg, dyrektor ds. IT w MTU Aero Engines Polska.

CUW zajmuje się również m.in. zakupami i koordynuje łańcuch dostaw dla wszystkich podmiotów z grupy.