Rozprawa dotyczy próby zablokowania akcji przez prokuratora okręgowego Filadelfii na tydzień przed kluczową walką o prezydenturę USA między byłym prezydentem Donaldem Trumpem a obecną wiceprezydent Kamalą Harris. Prokurator, znany ze wspierania progresywnych idei, oskarża Muska, dyrektora generalnego Tesli, oraz Amerykański Komitet Akcji Politycznej o zorganizowanie „nielegalnej loterii mającej wpłynąć na decyzje wyborców”.
Musk zobowiązał się codziennie przekazywać milion dolarów losowo wybranym osobom, które podpisały petycję wspierającą wolność słowa i prawo do posiadania broni. Warunkiem było jednak, by sygnatariusze byli zarejestrowanymi wyborcami w jednym z siedmiu stanów decydujących o wyniku wyborów – Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin. Pierwszy milion dolarów przekazano uczestnikowi wiecu zorganizowanego przez Amerykański Komitet Akcji Politycznej 19 października w Harrisburgu, w Pensylwanii.
Pozew zarzuca, że akcja Muska to nielegalna loteria, która nie uzyskała wymaganej zgody od władz stanowych, mających wyłączne prawo do organizowania i nadzorowania takich działań. Wskazuje również na naruszenie przepisów o ochronie konsumentów poprzez „stosowanie zwodniczych, niejasnych i wprowadzających w błąd informacji” na temat zasad uczestnictwa. „Prowadzenie nielegalnej loterii i łamanie przepisów konsumenckich daje wystarczające podstawy do wydania zakazu i natychmiastowego przerwania działań Amerykańskiego Komitetu Akcji Politycznej i Muska przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi 5 listopada” – stwierdzono w pozwie.
Niektórzy eksperci prawni wskazują, że darowizna Muska może również naruszać federalne przepisy zabraniające płacenia ludziom za oddanie głosu lub rejestrację jako wyborcy. Inni twierdzą jednak, że jest to zgodne z prawem, ponieważ wystarczy tylko podpisać petycję, aby wziąć udział w loterii.
Musk, według rankingu Forbes najbogatszy człowiek na świecie, przekazał dotąd prawie 120 mln USD na rzecz Amerykańskiego Komitetu Akcji Politycznej, co uczyniło tę organizację kluczowym elementem kampanii Trumpa o powrót do Białego Domu.
Miliarder coraz częściej wspiera działania na rzecz Partii Republikańskiej, a w tym roku otwarcie opowiedział się po stronie Trumpa. Trump zadeklarował z kolei, że jeśli wygra wybory, powoła Muska na stanowisko przewodniczącego komisji ds. efektywności rządowej.