Muza zarabia na bonach
BEZ POWTÓRKI: Od stycznia do października Ô97 wydawnictwa dla zagranicznego producenta margaryn przyniosły nam 40 proc. wpływów ze sprzedaży. W tym roku takiego kontraktu nie było, a sprzedaż nie spadła — powiedział Marcin Garliński, dyrektor finansowy Muzy. fot. ARC
Muza nie wydała jeszcze ani grosza z pieniędzy uzyskanych w wyniku lutowej emisji akcji na cele deklarowane w prospekcie emisyjnym. Ponad 13 mln zł zostało zainwestowane w papiery dłużne. I to właśnie zyski z lokat, a nie rosnąca sprzedaż wydawnictw, spowodują że tegoroczny dochód będzie znacząco wyższy niż w roku ubiegłym.
SPRZEDAŻ 750 tys. papierów II emisji po 19 zł za sztukę przyniosła Muzie 14,2 mln zł wpływów brutto. Koszty emisji wyniosły około 1 mln zł. Na rozwój sieci dystrybucji, uruchomienie wydawnictw szkolnych, rozwój wydawnictw multimedialnych i budowę w Warszawie siedziby firmy spółka planowała wydać 12,2 mln zł. W najlepszym razie można spodziewać się zainwestowania zaledwie kilku milionów zł.
PRIORYTETEM dla Muzy jest zbudowanie sieci dystrybucji. W tym celu w październiku firma zawiązała z EMPiK-iem spółkę Polska Dystrybucja Książki — obie strony zobowiązały się zainwestować w nią 7 mln zł (po 3,5 mln zł każda).
ZAPOWIADANA w prospekcie emisyjnym budowa własnej siedziby wypadła z najbliższych planów.
UWAŻAMY, że obecnie opłaca nam się wynajmować pomieszczenia. Analiza spodziewanej rentowności inwestycji budowlanej przemawia za jej odłożeniem i wydaniem pieniędzy na inwestycje przynoszace wyższy i szybszy zysk — uważa Marcin Garliński.
OKOŁO 13 mln zł uzyskane od nowych akcjonariuszy Muza powierzyła w zarządzanie specjalistom z Domu Maklerskiego BIG BG. Zyski ze spekulacji bonami skarbowymi i obligacjami można oszacować porównując zysk operacyjny do zysku brutto. Ten ostatni przekroczył zysk uzyskiwany z podstawowej działalności produkcyjnej o niemal 1,5 mln zł na przestrzeni trzech kwartałów tego roku.
W STYCZNIU Robert Woźny i Krzysztof Domosławski, analitycy z DM BIG BG, prognozowali zysk netto wysokości 5,1 mln zł.
JESTEM przekonany, że prognoza ta zostanie wykonana — zapewnia dyrektor Marcin Garliński. Jeśli tak się stanie, nastąpi wzrost zysku netto w porównaniu z rokiem ubiegłym przynajmniej o 23,8 proc.
TYMCZASEM po trzech kwartałach przychody ze sprzedaży spadły w porównaniu z analogicznym okresem 1997 roku o 2,2 proc, a zysk operacyjny wzrósł zaledwie o 1,2 proc. Jedynie dzięki inwestycjom finansowym spółka odnotowała w omawianym okresie wzrost zysku brutto o 32,6 proc., a zysku netto nawet o 44,1 proc.
OBECNIE bardzo trudno osiągać rentowność przekraczającą 20 proc. z działalności produkcyjnej. Jednocześnie papiery dłużne gwarantują takie zyski przy minimalnym ryzyku. Tak będzie do momentu znacznej redukcji stóp procentowych. Dlatego ostrożną politykę inwestycyjną Muzy oceniam dobrze — powiedział Krzysztof Domosławski analityk z DM BIG BG.
GIEŁDA dyskontuje przyszłość. Jeśli teza ta jest słuszna, to rynek nie postrzega przyszłości Muzy optymistycznie. W październiku jej walory można było kupować na giełdzie po cenach od 5 do 7 zł. W tym okresie kapitalizacja Muzy była niższa od wartości posiadanej przez spółkę gotówki i papierów dłużnych. Mimo tak korzystnej ceny inwestorzy nie przystąpili do dużych zakupów.