Zgodnie z oczekiwaniami w środę na giełdach w Azji doszło do zdecydowanych spadków wywołanych terrorystycznym atakiem w USA. Mimo działań japońskiego banku centralnego indeks Nikkei spadł do poziomu z grudnia 1993 roku.
Główny indeks giełdy w Tokio spadł o 6,6 proc., co oznacza największą jednodniową stratę od października 1987 roku. Kapitalizacja podstawowego rynku japońskiej giełdy zmniejszyła się o 126 mld USD, podczas gdy działania banku centralnego, który starał się ograniczyć skalę zniżek, szacuje się na 17 mld USD. Nieskuteczne okazały się także działania zarządu giełdy w Tokio, która o połowę zmniejszyła dzienny limit wahań kursu akcji. Mimo tych działań maksymalne spadki cen notowały papiery m.in. Advantest i Canona. W dół poszły kursy zdecydowanej większości eksporterów. Potaniały papiery m.in. Honda Motor, Toyota Motor. Handel udziałami Sony zawieszono w związku z nadpodażą akcji spółki.
Na pozostałych azjatyckich rynkach także doszło do gwałtownych spadków. W Hongkongu Hang Seng stracił 9,5 proc. i spadł do poziomu z lutego 99 roku. Udziały 36 spółek osiągnęły swoje 52 tygodniowe minimum. Indeks giełdy w Singapurze, Strait Times stracił 8,5 proc. Koreański Kospi spadł rekordowo o 12 proc.
Podobnie jak na rynkach europejskich, rosła cena udziałów spółek paliwowych i związanych z wydobyciem i handlem złotem, spadała linii lotniczych i ubezpieczycieli. W Tokio poszła w górę cena papierów Cosmo Oil i Arabian Oil. Na giełdzie australijskiej spadł kurs udziałów linii lotniczych Quantas. W Singapurze potaniały o 10 proc. udziały akcji Singapour Airlines.
MD