LONDYN (Reuters) - Czwartkowe sesje na europejskich giełdach mogą rozpocząć się od umiarkowanych zwyżek, po tym jak w środę indeksy wzrosły do najwyższego poziomu w 2001 roku.
Przez większą część sesji obroty będą prawdopodobnie niewielkie, bo inwestorzy będą czekać na wystąpienie Alana Greenspana przed Senacką Komisją Budżetową, które ma zacząć się o 16.00 czasu warszawskiego.
Greenspan ma wprawdzie mówić o polityce fiskalnej, ale uczestnicy rynku liczą, że zasugeruje także, co Fed w najbliższym czasie planuje zrobić ze stopami procentowymi.
"Wszystko zależy od tego, co powie Greenspan. Posiedzenie Fedu jest już za sześć dni i inwestorzy stają się coraz bardziej nerwowi" - powiedział jeden z maklerów we Frankfurcie.
Uczestnicy rynku będą się też chcieli dowiedzieć, czy Greenspan poprze program prezydenta Busha redukcji podatków o 1,6 biliona dolarów.
Powszechnie wiadomo, że Greenspan wolałby pieniądze z nadwyżki budżetowej przeznaczyć na spłatę zadłużenia publicznego, ale niektórzy obserwatorzy nie wykluczają, że Greenspan wyrazi przynajmniej umiarkowane poparcie dla programu nowego prezydenta.
Według analityków w czwartek mogą wzrosnąć akcje sektora technologicznego, po tym jak największy w Europie producent mikroprocesorów - STMicroelectronics podał, że jego sprzedaż w 2000 roku wzrosła o 55 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))