LONDYN (Reuters) - W połowie piątkowych sesji w Europie główne indeksy odrobiły straty z rana i wyszły na niewielki plus, ponieważ zwyżka amerykańskich kontraktów terminowych sygnalizuje, że notowania w USA rozpoczną się od wzrostów.
Inwestorzy kupowali przede wszystkim akcje spółek finansowych i telekomunikacyjnych, ale wielu analityków jest zdania, że z piątkowym odbiciem nie należy wiązać zbyt dużych nadziei na trwałą poprawę sytuacji.
Dodatkowo w piątek przypada tzw. "dzień trzech wiedźm" w którym na wielu giełdach europejskich oraz na Wall Street wygasają kontrakty terminowe i opcje, co zazwyczaj powoduje gwałtowniejsze niż zwykle wahania indeksów.
Graczy w Europie coraz bardziej niepokoi wzrost wartości euro, który może się przyczynić do spadku zysków tych firm, które są mocno zaangażowane na rynku amerykańskim.
W piątek spadł między innymi kurs francuskiego koncernu medialnego Vivendi i niemieckiego producenta samochodów - Volkswagena. Ten ostatni zapowiedział, że może mu się nie udać zrealizować prognozy sprzedaży na ten rok.
Kolejnym powodem do niepokoju staje się sytuacja w Brazylii. Gwałtowny spadek wartości brazylijskich obligacji powoduje spekulacje, że krajowi nie uda się spłacić swojego zadłużenia.
Dodatkowo w sondażach przed październikowymi wyborami prezydenckimi prowadzi kandydat Partii Robotniczej Luiz Inacio Lula da Silva, co niepokoi międzynarodowych inwestorów.
Do godziny 13.17 indeks Eurotop 300 wzrósł o 0,12 procent, a indeks blue-chipów Euro Stoxx 50 zyskał 0,16 procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))