Na amerykańskich giełdach wciąż utrzymuje się wyraźna przewaga popytu. Inwestorzy są przekonani, że ostatnie wydarzenia w Iraku świadczą o tym, iż upadek reżimu Saddama Husajna nastąpi w ciągu kilku najbliższych tygodni. Dodatkową dobrą wiadomością są sygnały o wykryciu składu broni chemicznej, co poprawi sytuację USA na arenie międzynarodowej.
Na Wall Street panują doskonałe nastroje. Tylko dwie z trzydziestu spółek notowanych w ramach średniej Dow Jones notuje spadek kursu, nie przekracza on jednak pół procenta. Pozostałe drożeją, większość wyraźnie.
Rekordowym popytem cieszą się akcje Alcoa. Największy na świecie producent aluminium zaskoczył rynek wiadomościa o wyraźnie wyższym niż oczekiwano zysku kwartalnym.
Mocniej od innych spółek rośnie kurs Boeinga. Inwestorzy uznali, że oczekiwany szybki koniec wojny w Iraku dobrze wpłynie na kondycję przewoźników lotniczych i nie będą oni musieli przesuwać, czy rezygnować z kupna nowych samolotów.
Drożeją akcje Intela, podobnie jak innych znaczących producentów chipów. Amerykańskie władze nałożyły w ubiegłym tygodniu karne cła na import pamięci komputerowych produkowanych przez koreański Hynix Semiconductor, twierdząc, że spółka otrzymuje państwową pomoc. Rekordowo drożeją akcje Micron Technologies, największego amerykańskiego rywala Hynix.
Drożeją akcje linii lotniczych, dla których koniec wojny oznacza szansę poprawy kondycji. W górę idzie cena AMR, operatora American Airlines, Delta Airlines i Continental Ailines.
Drożeją akcje Altria Group, właściciela Philip Morris. Sąd Najwyższy zdecydował w poniedziałek o ograniczeniu wysokości odszkodowań nakładanych w sądach na spółki. To dobra wiadomość dla całej amerykańskiej branży tytoniowej.
MD