Na giełdzie lekki spadek, nadzieje na wzrosty

ZAKŁADY AZOTOWE PUŁAWY SPÓŁKA AKCYJNA
opublikowano: 2002-07-03 16:27

WARSZAWA (Reuters) - Ostatnie przeceny na warszawskiej giełdzie zachęciły inwestorów do kupna. Po lekkiej panice na początku środowej sesji indeksy prawie zdołały odrobić poranne straty. Zdaniem analityków w czwartek zwyżka może być kontynuowana, chyba że spadki w USA popsują nastroje inwestorom.

"Na 70 procent jutro będzie kontynuacja korekty wzrostowej. Chyba, że indeksy w USA zanotują znaczące spadki" - powiedział Paweł Wojtaszek z Erste Securities.

Na środowym otwarciu WIG 20 spadł o 1,0 procent do 1.173,7 punktu. Potem indeks pracowicie odrabiał straty i zakończył dzień na poziomie 1.191,5 punktu, czyli spadek wyniósł 0,1 procent. Obroty wyniosły 267,8 miliona złotych.

Zdaniem analityków spore obroty sugerują, że już w środę zagraniczni inwestorzy zaczęli podkupywać polskie akcje. Po ostatnich spadkach ich ceny stały się atrakcyjne.

"Już pod koniec sesji widać było oczekiwania, że w Stanach się odbije. Ceny są niskie i myślę, że warto zaryzykować" - powiedział Mariusz Pawlak z SG Securities.

Bohaterką środowej sesji była Telekomunikacja Polska - jej cena spadła do historycznego minimum, czyli 10,5 złotego.

Zniżka związana była ze słabymi prognozami dotyczącymi wyników, kłopotami inwestora TPSA France Telecom, a także obawami o podaż akcji wywołana niedawnymi zapowiedziami ministra skarbu.

Zasygnalizował on bowiem, że może przekazywać akcje TPSA będące w posiadaniu skarbu państwa przedsiębiorstwom państwowym będącym w złej sytuacji finansowej. Skutkiem tego może być napływ na rynek fali tanich akcji TPSA.

Wcześniej akcje spółki zostały przekazane dwóm państwowym bankom, które zapowiedziały, że chcą je sprzedać.

"Mamy tu do czynienia z kumulacją niezwykle niekorzystnych informacji, co uderzyło w kurs akcji" - powiedział Andrzej Kasperek, analityk z Banku Handlowego.

Straty z początku sesji zdołały odrobić akcje Optimusa. Około południa spadły one o ponad siedem procent, ale środową sesję zakończyły sporą zwyżką. Zyskały 6,9 procent i kosztowały 7,7 złotego.

Wcześniejsza zniżka wywołana była informacją o zatrzymaniu byłego prezesa Optimusa. Inwestorzy obawiali się, że osobiste kłopoty finansowe byłego prezesa mogą przełożyć się na wyniki spółki. Spółka zapewniła jednak, że nie będzie miało to żadnego wpływu na jej sytuację finansową.

Rynek oczekuje też, kto zastąpi Marka Belkę na stanowisku ministra finansów. Jak powiedział premier Leszek Miller przebywający z wizytą na Ukrainie, decyzja w tej sprawie zostanie podjęta do końca tego tygodnia.

((Paweł Florkiewicz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))