WARSZAWA (Reuters) - Pierwsza sesja nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie rozpocznie się prawdopodobnie od spadków cen akcji wywołanych pogorszeniem nastrojów na rynkach zagranicznych. Inwestorzy coraz wyraźniej zdają sobie sprawę, że wojna w Iraku nie potrwa tak szybko jak pierwotnie sądzili optymiści.
"W czasie weekendu okazało się, że Amerykanie napotkali na opór, a prezydent Bush stwierdził, iż nie ma co liczyć na szybkie zakończenie wojny. W tej chwili mamy spadki na rynkach europejskich, futures też są na minusie, więc spodziewam się spadków cen akcji" - powiedział Sebastian Siejko, makler z CA IB Securities.
"Na dodatek do sytuacji światowej dołączyły się kłopoty w kraju - napięcie na linii prezydent-premier i informacja, że wcześniejsze wybory są możliwe. Takie napięcie nie sprzyja wzrostom na giełdzie" - powiedział Siejko.
W piątek WIG20 wzrósł o dwa procent do 1.128 punktów, a obroty wyniosły 185,5 miliona złotych.
((Autor: Marcin Gocłowski; Redagował: Adrian Krajewski; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Reuters Messaging: [email protected]))