Kolejne w ciągu kilku dni cięcie stóp przez Fed ponownie bardzie wystraszyło niż uspokoiło inwestorów. Kontrakty na indeksy amerykańskich rynków akcji spadały o maksymalny dopuszczalny limit. Wystraszyło to graczy na rynkach akcji Azji-Pacyfiku.
Giełda w Tokio spadła o 2,5 proc., w Szanghaju główny indeks tracił 2,7 proc., w Hongkongu zniżka wynosiła 3,6 proc., a w Seulu wartość Kospi spadała o 3,2 proc.
Najmocniej tąpnęła giełda w Sydney, gdzie z 200 największych spółek staniało 197. Główny indeks australijskiego rynku akcji spadał o 9,7 proc., oddając zdobycz punktową z okresu prawie czterech lat. Poniedziałkowa przecena jest największa co najmniej od „czarnego poniedziałku” z 1987 roku. O ponad 20 proc. staniały akcje spółek-ofiar epidemii koronawirusa m.in. internetowego serwisu podróży lotniczych Webjet, grupy edukacyjnej G8, a także Collins Food, operatora lokali KFC. O ponad 10 proc. staniały akcje czterech największych australijskich banków: ANZ, Commonwealth, NAB i Westpac. Relatywnie mało, bo tylko 5 proc., staniały akcje linii lotniczych Qantas. Wartość spółki od 20 lutego spadła jednak już o połowę.