Ropa drożeje, akcje drożeją. Ta formuła sprawdziła się w środę ponownie. Optymizm był tak duży, że indeksy zbliżyły się do historycznych szczytów z maja ubiegłego roku. Bliskość rekordowych wartości zmobilizowała podaż pod koniec sesji i indeksy zredukowały wcześniejszą zdobycz punktową. Raporty kwartalne spółek nie zmąciły dobrych nastrojów, nawet pomimo dużego rozczarowania wynikami sprzedaży Coca-Coli. Lepsze niż oczekiwano okazały się dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym. Taniały obligacje skarbowe USA, wśród metali gwiazdą środowych notowań było srebro.

Na zamknięciu rosła wartość indeksów 5 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej drożały spółki finansowe (0,9 proc.) oraz z segmentu energii (0,8 proc.). Najmocniej spadały segmenty dóbr codziennego użytku (-1,3 proc.) oraz użyteczności publicznej (-2,4 proc.). Zdrożało 54 proc. spółek z S&P500. Na koniec sesji rosły kursy 17 z 30 blue chipów ze średniej przemysłowej Dow Jones. Najmocniej rosły kursy Goldman Sachs (2,8 proc.), UnitedHealth Group (2,7 proc.) i American Express (2,3 proc.). Najmocniej taniały Boeing (-1,6 proc.), Procter & Gamble (-2,1 proc.) i Coca-Cola (-4,8 proc.).