Nadużycia podatkowe pod lupą Polskiego Ładu

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2021-08-31 20:00

Nie tylko kontrolami fiskus chce ścigać przedsiębiorców zalegających z podatkami. Czym zatem? O tym był nasz specjalny webinar.

Przeczytaj ten tekst, a dowiesz się:

  • jakie kwoty będzie można opłacać w gotówce,
  • co to jest nabycie sprawdzające,
  • czemu ma służyć zajęcie tymczasowe.

W zasadzie dopiero w listopadzie przedsiębiorcy będą mieli większą orientację w tym, co może przynieść im Polski Ład, by móc podjąć ważne decyzje biznesowe na przyszłość. Rząd na razie zakończył konsultacje projektu zmian podatkowych i trudno ocenić, które z nich trafią do prac sejmowych, gdyż zebrała się długa lista krytycznych uwag. Zwrócił na to uwagę Jarosław Ziobrowski, adwokat, partner w kancelarii Ziobrowski Tax & Law, wyjaśniając zawiłości projektowanych rozwiązań podczas wtorkowego webinaru dla czytelników “Pulsu Biznesu”.

Ostrożnie z planami

Jego zdaniem, w obliczu dużej niepewności co do dalszego losu szykowanych przepisów, w najbliższych miesiącach warto wstrzymać się z realizacją rodzących się obecnie w firmach istotnych planów, takich jak np. restrukturyzacja, założenie nowej spółki czy przeniesienie biznesu za granicę.

Oczywiście – zastrzegł Jarosław Ziobrowski – jeśli podatnik od dawna planował na przykład przekształcenie firmy w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i ma inwestora lub chce wejść na nowy rynek ze swoją ofertą, jak najbardziej powinien to robić. Zauważył przy tym, że resort finansów wyraźnie chce zachęcić Polskim Ładem jak największą grupę podatników do przejścia z liniowego PIT na ryczałt. To – jak powiedział – będzie dla fiskusa dużym ułatwieniem, odciążającym kadry skarbówki. Wyjaśnienie jest proste: ryczałt to podatek liczony od przychodu, podatnik nie uwzględnia kosztów w PIT i organy podatkowe nie muszą weryfikować, czy dany wydatek (np. kupno telewizora do firmy) był związany z prowadzoną działalnością, co jest przedmiotem najczęstszych sporów.

O ostatecznej treści przyszłych przepisów zapewne przesądzi w dużej mierze to, czy rząd utrzyma obecną koncepcję zmian w zasadach opłacania składki zdrowotnej, która budzi wiele zastrzeżeń. Nie wydaje się natomiast, aby zrezygnował z rozwiązań, które mają wesprzeć skarbówkę w walce z nadużyciami podatkowymi i w efektywniejszej ściągalności należności budżetowych. Temu mają służyć takie nowe rozwiązania, przedstawione przez Jarosława Ziobrowskiego podczas webinaru „PB”, jak ograniczenie obrotu gotówkowego, listy ostrzegawcze, nabycie sprawdzające czy porozumienie inwestycyjne.

Gotówką do 8 tys. zł

Obecnie przy transakcji o wartości przekraczającej 15 tys. zł należy pilnować, by zapłata (w całości lub w części) nie została dokonana gotówką, co oznacza wyłączenie takiego wydatku z kosztów firmowych. Ten limit zostanie obniżony do 8 tys. zł. Spowoduje to m.in. objęcie dużej liczby przedsiębiorców, zwłaszcza małych, obowiązkiem stosowania mechanizmu podzielonej płatności (czyli split paymentu).

– To nie jest dobra zmiana. Może zwiększyć się szara strefa – ocenił adwokat.

Nie o to chodzi:
Nie o to chodzi:
Myślę, że resort finansów powinien zdawać sobie sprawę z tego, że gdy na podatników zostaną nałożone obciążenia obecnie przewidziane w Polskim Ładzie, może powiększyć się szara strefa. W efekcie rezultat zmian będzie odwrotny od zamierzanego – ocenia Jarosław Ziobrowski, adwokat, partner w kancelarii Ziobrowski Tax & Law.
Marek Wiśniewski

List ostrzegawczy

To będzie uprawnienie Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) i działanie z urzędu, a nie na wniosek podatnika. Ma polegać na ujawnieniu danych kontrahenta (również jego dostawcy, czyli dalszego podmiotu z łańcucha obrotu), przestrzegając podatnika przed ryzykiem zawarcia transakcji z innym znikającym podatnikiem, działającym w tzw. karuzeli podatkowej.

– Ta zmiana to instrument do walki z nadużyciami podatkowymi. Projekt nie wyjaśnia, jak to będzie w praktyce przebiegało. Na przykład w Austrii urzędnicy zapraszają podatników do siebie – stwierdził Jarosław Ziobrowski.

Zaznaczył, że brak takiego listu nie zwalnia nikogo z należytej staranności w sprawdzaniu kontrahentów. Przedsiębiorca nie będzie mógł powołać się na to, że nie został ostrzeżony, gdy okaże się, że zawarł transakcję z uczestnikiem nielegalnego procederu.

Projektowane rozwiązanie nie oznacza też, że otrzymanie listu ostrzegawczego zobowiązuje do rezygnacji z danej operacji handlowej. Jarosław Ziobrowski radzi jednak, żeby się przed tym powstrzymać.

Nabycie sprawdzające

Urzędnik sprawdzi, czy sprzedaż zaewidencjonowano w kasie fiskalnej i czy wydano paragon. Nie ujawni się przy zakupie, lecz potem, przy czym nie będzie miało to charakteru kontroli podatkowej.

Gdy wszystko będzie w porządku, podatnik otrzyma notatkę. Gdy urzędnik stwierdzi naruszenie, wystawi mandat. Sankcją za niewydanie paragonu jest kara grzywny do 180 stawek dziennych. Natomiast mandat wynosi maksymalnie 5,6 tys. zł. Polski Ład nie określa taryfikatora ze stawkami odpowiadającymi określonej skali nadużycia. Zdaniem adwokata może mieć na to wpływ miejsce prowadzonej działalności (czy np. zakup bułki i serka nie został zarejestrowany w kasie sklepu położonego w dużym mieście czy w małej miejscowości).

Jarosław Ziobrowski wyjaśnił, że to nowe uprawnienie skarbówki nie oznacza, że urzędnicy – ze specjalną legitymacją i upoważnieniem – będą odwiedzali tylko sklepy. Pojawią się także w punktach usługowych, np. u fryzjerów. Przy czym warto wiedzieć, że w takich miejscach wykonana usługa oczywiście nie będzie podlegała zwrotowi (wspomniane bułki i serek – tak). Jeśli zostanie opłacona z góry (co może się zdarzyć w obrocie gospodarczym), sprawdzany przedsiębiorca ma zwrócić pieniądze w przypadku, gdy nie spełni świadczenia.

Projekt nie wyznacza też limitu takich wizyt u tego samego przedsiębiorcy. Mogą one następować codziennie. Jednocześnie Jarosław Ziobrowski przestrzega przed oszustami, którzy mogą podszyć się pod urzędników sprawdzających. Warto więc żądać okazania legitymacji i upoważnień.

Tymczasowe zajęcie

Funkcjonariusz KAS, który w trakcie prowadzenia u dłużnika innych czynności, chociażby kontroli drogowej, ujawni przedmioty o znaczącej wartości w jego majątku, będzie mógł je zająć na 96 godzin. Pod warunkiem, że zaległość wobec Skarbu Państwa przekroczy 10 tys. zł. Polski Ład nie definiuje jednak pojęcia znaczącej wartości.

– To spora dolegliwość. Zajęcie nawet na cztery dni może być dość uciążliwe dla osoby, wobec której dojdzie do pomyłki, albo podatnika, który kwestionuje istnienie zaległości – ocenił adwokat.

Przepisy nie przewidują możliwości odwołania się od protokołu z tymczasowego zajęcia. W tym czasie ma być weryfikowana wysokość zadłużenia. Jeżeli się potwierdzi, dojdzie do zajęcia ruchomości w egzekucji.

Porozumienie inwestycyjne

Zawrze je minister finansów (MF) z przedsiębiorcą. Według projektodawcy jest to zachęta głównie dla zagranicznych inwestorów, ale w ocenie Jarosława Ziobrowskiego mogą z tego skorzystać także polskie firmy rodzinne.

Porozumienie będzie obejmowało wszelkie obecnie odrębnie wydawane wykładnie indywidualne, w tym dotyczące stawek VAT. Taki układ będzie wiążący dla organów podatkowych, z którymi przedsiębiorca będzie miał styczność w czasie trwania porozumienia.

Gość webinaru „PB” zwrócił jednak uwagę, że w razie zmiany orzecznictwa wobec określonych rozwiązań podatkowych MF może wypowiedzieć taką umowę, ale nie wstecz. Polski Ład kryje jednak pewną furtkę.

– Wypowiedzenie będzie mogło działać od chwili zawarcia porozumienia, gdy pojawią się nowe okoliczności w stanie faktycznym, o których przedsiębiorca nie wiedział. Najpierw jednak urząd wezwie podatnika do złożenia wyjaśnień – powiedział Jarosław Ziobrowski.

Zapis webinaru można obejrzeć tutaj: