Co zrobią spółki, gdy rząd oskładkuje prezesów

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2021-08-30 20:00

Gdy Polski Ład obejmie składką zdrowotną osoby powołane do zarządów, ich zarobki spadną. Można się przed tym uchronić, ale będzie to kosztowne.

Przeczytaj artykuł, a dowiesz się:

  • którzy członkowie zarządów pełniący te funkcje na podstawie powołania zostaną objęci ubezpieczeniem zdrowotnym,
  • jak to wpłynie na ich zarobki,
  • czy są sposoby, które uchronią ich przed stratami.

Zrównanie praw i obowiązków osób podlegających obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu – to według ministra zdrowia argument za objęciem nim również osób pełniących funkcje w spółkach na mocy aktu powołania, co przewiduje Polski Ład. Dotyczyłoby to m.in. członków zarządu, komisji rewizyjnej, prokurentów oraz członków komisji egzaminacyjnych. Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, w opinii przedstawionej podczas uzgodnień międzyresortowych projektowanych zmian zwraca uwagę, że takiego wyjaśnienia zabrakło w uzasadnieniu do proponowanych regulacji, a powinno się ono znaleźć. Wnosi więc o uzupełnienie tej kwestii.

Wyjaśnia, że nałożenie na wspomniane osoby obowiązku odprowadzania składki na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) zapewni dodatkowe wpływy w systemie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego oraz pełniejszą realizację zasady solidaryzmu społecznego.

Netto będzie mniej

– W aktualnym stanie prawnym osoby te, jeśli nie mają obowiązkowego tytułu do ubezpieczenia zdrowotnego, są do niego zgłaszane m.in. jako członkowie rodziny przez współmałżonków mających własny tytuł ubezpieczeniowy – informuje wiceminister zdrowia.

Jeśli ten plan Polskiego Ładu wejdzie w życie, od 2022 r. prezesi spółek, członkowie zarządów i inne wspomniane osoby wykonujące swoje funkcje na podstawie powołania będą opłacały składki zdrowotne tak jak większość podatników, według stawki 9 proc. od wynagrodzenia otrzymywanego za pełnione role. Ci podatnicy również nie będą mogli odliczać jej części od podatku.

Dla nich i firm, w których pracują, oraz dla prawników jest oczywiste, że będzie to dodatkowe obciążenie oznaczające spadek wynagrodzenia netto. Zainteresowani już zastanawiają się, czy istnieje jakiś sposób na zrekompensowanie tego rezultatu zmian szykowanych przez rząd.

Dr Joanna Szlęzak-Matusewicz, doradca podatkowy, partner w Taxeo Komorniczak i Wspólnicy, spodziewa się, że aby utrzymać wynagrodzenia na dotychczasowym poziomie, spółki będą zmuszone wygospodarować dodatkowe pieniądze na ich podwyżkę.

Co zrobić z tym fantem

– Naturalną reakcją będzie więc szukanie takich rozwiązań, które pozwolą zminimalizować te koszty. Z pewnością część spółek będzie zmuszona zrewidować strukturę zarządów i być może ograniczyć ich skład. Może się okazać, że w nieco lepszej sytuacji są przedsiębiorstwa powiązane z zagranicznymi podmiotami, szczególnie z krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego – mówi przedstawicielka Taxeo Komorniczak i Wspólnicy.

Kosztowny parasol:
Kosztowny parasol:
Na wieść o poważnej zmianie w stosunku do osób pełniących funkcje zarządcze, w spółkach zaczynają się analizy jej skutków finansowych. Wynik – na niekorzyść – może dotknąć też firmy, które szukają sposobów, by ta zmiana była neutralna dla zarządzających.
Adobe Stock

Według niej członkowie zarządu pełniący swoje funkcje w polskich spółkach, np. obcokrajowcy wykonujący pracę w kilku krajach jednocześnie, a zarazem podlegający ubezpieczeniu w innym kraju, nie będą objęci nowymi przepisami.

– Trzeba też wiedzieć, że obowiązkiem składkowym objęte będą tylko osoby, które z tego tytułu pobierają wynagrodzenie. Członkowie zarządu pełniący te funkcje nieodpłatnie nie będą obciążeni składkami. Można więc przypuszczać, że w najbliższym czasie, nie wchodząc w dyskusję na temat ryzyka takich rozwiązań, zmianie ulegnie struktura wynagrodzenia takich osób. Za wykonywanie swoich ról nie będą pobierać honorariów, a ich zarobki będą wypłacane z innych tytułów – przewiduje dr Joanna Szlęzak-Matusewicz.

Marcin Sadowski, młodszy prawnik z kancelarii KZ Legal Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni, uważa, że rozwiązaniem może być wprowadzanie określonych zastrzeżeń do umów spółek. Dotyczyłyby one szczególnych obowiązków i korzyści dla wspólnika.

– Już na etapie tworzenia spółki, ewentualnie zmiany jej umowy, może on zostać zobowiązany do podejmowania wskazanych działań, za co będzie miał prawo otrzymywania określonej korzyści, na przykład pieniężnej. Tak uzyskiwane przysporzenia, związane z realizowanymi obowiązkami w myśl pakietu podatkowego Polskiego Ładu, nie będą podlegać oskładkowaniu, stanowiąc alternatywę dla dotychczasowego powołania – wyjaśnia Marcin Sadowski.

Jego zdaniem wspólnik jako osoba fizyczna osiągnie dochód opodatkowany wyłącznie PIT, przy tym nieobciążony żadnymi dodatkowymi kosztami. Uważa, że uwzględniając planowane podwyższenie górnej granicy pierwszego progu podatkowego do 120 tys. zł, możliwa do osiągnięcia kwota może okazać się dość wysoka.

Poznaj program konferencji online “Odpowiedzialność karna, karno-skarbowa, podatkowa członków zarządu”, 29 listopada >>

Nic na chybcika

– Należy jednak mieć świadomość, że obowiązki, za które wspólnik będzie pobierał korzyści, muszą zostać ściśle określone w umowie spółki. Jakiekolwiek uogólnienia co do podmiotu, jak i powierzonych mu czynności są nie tyle niekorzystne, co niedopuszczalne i mogą postawić pod znakiem zapytania uprawnienia wynikające z tak sformułowanych postanowień umowy spółki – zwraca uwagę Marcin Sadowski.

Radzi on dokładnie przeanalizować sytuację wspólnika, który jednocześnie pełni funkcję członka zarządu. Nałożone na niego obowiązki nie powinny kolidować albo być zbieżne z zadaniami, które powinien on realizować, reprezentując i prowadząc sprawy spółki. Organy skarbowe mogą uznać wykonywane czynności za niezgodną z prawem podatkowym optymalizację, co grozi sankcjami. Zmiana struktury organizacyjnej spółki wymaga więc planu i rozwagi.

Wyliczenia dla ministra zdrowia

Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych powinna określać minimalną podstawę składki zdrowotnej dla osób prowadzących działalność pozarolniczą, opodatkowanych w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.

Ponadto minister zdrowia przypomina o przedstawienie szczegółowych wyliczeń dotyczących skutków dla NFZ nowych zasad opłacania składki w podziale na trzy grupy ubezpieczonych prowadzących działalność gospodarczą, z podaniem ich liczebności oraz przewidywanych zarobków na osobę. Jedna grupa to podatnicy osiągający z tej działalności dochód wyższy niż minimalne wynagrodzenie i niższy niż 75 proc. przeciętnego. Dla nich – przypomina minister – przewidziano zmniejszenie wysokości opłacanej składki na ubezpieczenie zdrowotne. Druga grupa to osoby uzyskujące z działalności więcej niż 75 proc. przeciętnej płacy (oni mają opłacać składkę w wyższej wysokości), a trzecia – z dochodami niższymi niż minimalne wynagrodzenie, dla której przewidziano zmniejszenie składki.