Nadzór zostaje w tyle za rynkiem

Katarzyna Sadowska
opublikowano: 2008-09-17 00:00

Giełdowi gracze narzekają na urząd. Ten przekonuje, że chciałby robić więcej, ale ma za mało pracowników.

Komisji brakuje etatów i pieniędzy

Giełdowi gracze narzekają na urząd. Ten przekonuje, że chciałby robić więcej, ale ma za mało pracowników.

W 2007 r. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wszczęła 42 postępowania administracyjne w sprawie naruszeń prawa. W I połowie 2008 r. wszczęto ich już 43. Ogromna większość spraw podejmowana jest z inicjatywy urzędu. KNF podaje, że tylko około 5 proc. to rezultat sygnałów "z zewnątrz". Jest więc lepiej, ale nie idealnie.

— Zawsze mogłoby być lepiej. Nam najbardziej brakuje przejrzystości w działaniach samej komisji. Dobrze by było na przykład wiedzieć, ile z tych spraw dotyczyło pojedynczych uchybień o niewielkim znaczeniu dla całego rynku, a ile naprawdę poważnych spraw — mówi Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (SII).

Walka na argumenty

Szeroko komentowane były przypadki drobnych inwestorów, których ścigano za manipulowanie kursem akcji pojedynczych spółek. Jednocześnie drobni skarżyli się na dyskryminację i opieszałość KNF w ewidentnych — ich zdaniem — przypadkach naruszeń prawa przez większe podmioty.

— Nadzór nie kieruje swoich działań przeciwko inwestowaniu, przeciwko temu, by ludzie mieli z tego korzyść i zarabiali — bo przecież w inwestowaniu chodzi o to, by zarabiać. Nam zależy na utrzymaniu bezpieczeństwa i uczciwości obrotu. To buduje fundamenty rynku — tłumaczy Stanisław Kluza, przewodniczący KNF.

Wiele krytycznych głosów pod adresem KNF pada też w kontekście zatwierdzania prospektów emisyjnych.

— Odbieraliśmy wiele sygnałów od inwestorów, którzy skarżyli się na ciągnące się w nieskończoność procedury w komisji. Szczególnie dotkliwe było to w przypadku emisji akcji z prawem poboru, gdy gracze przez długi czas mieli zamrożone pieniądze — mówi Jarosław Dominiak.

KNF próbuje się usprawiedliwić. Jej szef wskazuje, że w 2007 r. zatwierdzono aż 130 prospektów. Rok wcześniej prawie 100, a w 2006 r. tylko 40.

— Widać więc, że rynek dynamicznie się rozwija. Natomiast liczba osób zatrudnionych u nas nie zmieniła się. Obłożenie pracą jednego pracownika znacząco więc wzrosło — argumentuje Stanisław Kluza.

Dajcie i wymagajcie

W obecnym kształcie KNF nie nadąża więc za rynkiem.

— Chcielibyśmy, ale nie dostajemy takiej możliwości. A przecież w interesie całego rynku jest sprawnie działający nadzór — mówi Stanisław Kluza.

KNF wielokrotnie występowała z wnioskiem do Ministerstwa Finansów i Komisji Finansów Publicznych w Sejmie, która na poziomie ustawy budżetowej decyduje o finansach urzędu.

— Chcielibyśmy zwrócić uwagę na to, że rynek kapitałowy jest dynamiczny i komisja powinna tę dynamikę odzwierciedlać — tłumaczy Stanisław Kluza.

Budżet urzędu KNF na ten rok to 202,7 mln zł przy zatrudnieniu 849 osób. Na 2009 r. urząd postuluje wzrost limitu wydatków o 3,4 proc., do 209,7 mln zł, i wzrost zatrudnienia o 80 etatów. Wiele wskazuje jednak na to, że postulaty nie zostaną zaakceptowane, choć tajemnicą poliszynela jest, że kancelaria premiera sprzyja aspiracjom KNF. Zawsze jednak sprawa utyka gdzieś na poziomie Sejmu lub Ministerstwa Finansów. Resort nie pozostawia złudzeń.

— Redukcja deficytu budżetowego jest jednym z głównych priorytetów gospodarczych państwa i tylko działania oszczędnościowe umożliwią utrzymanie go na planowanym poziomie. W związku z tym wstępne limity wydatków na 2009 r. określone zostały na poziomie nieprzekraczającym wydatków roku 2008 — mówi Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Finansów.

— Jesteśmy finansowani przez podmioty nadzorowane. Koszty urzędu KNF nie obciążają budżetu i są neutralne dla deficytu — ripostuje szef KNF.

Tymczasem pojawiają się postulaty, aby KNF objęła kontrolą kolejne grupy podmiotów — m.in. SKOK i pośredników finansowych. Rodzi się więc pytanie, czy nie ucierpi na tym jakość kontroli bezpieczeństwa obrotu giełdowego.

43

Tyle postępowań wszczęła komisja w I połowie 2008 r. W całym 2007 r. było ich 42.

18

Tyle zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekazano w I półroczu 2008 do prokuratury. W całym 2007 r. było ich 47.

4

Tyle wyroków skazujących za manipulację instrumentami finansowymi (art. 183 ustawy o obrocie) zapadło w I półroczu 2008. W całym 2007 r. wyroków skazujących było 8.

Katarzyna Sadowska