W 2007 r. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wszczęła 42 postępowania administracyjne w sprawie naruszeń prawa. W I połowie 2008 r. wszczęto ich już 43.
— Zawsze mogłoby być lepiej. Nam najbardziej brakuje przejrzystości w działaniach samej komisji. Dobrze by było na przykład wiedzieć, ile z tych spraw dotyczyło pojedynczych uchybień o niewielkim znaczeniu dla całego rynku, a ile naprawdę poważnych spraw — mówi Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (SII).
Szeroko komentowane były przypadki drobnych inwestorów, których ścigano za manipulowanie kursem akcji pojedynczych spółek. Jednocześnie drobni skarżyli się na dyskryminację i opieszałość KNF w ewidentnych — ich zdaniem — przypadkach naruszeń prawa przez większe podmioty.
Wiele krytycznych głosów pod adresem KNF pada też w kontekście zatwierdzania prospektów emisyjnych.
— Odbieraliśmy wiele sygnałów od inwestorów, którzy skarżyli się na ciągnące się w nieskończoność procedury w komisji. Szczególnie dotkliwe było to w przypadku emisji akcji z prawem poboru, gdy gracze przez długi czas mieli zamrożone pieniądze — mówi Jarosław Dominiak.
KNF próbuje się usprawiedliwić. Wskazuje, że w 2007 r. zatwierdzono aż 130 prospektów. Rok wcześniej prawie 100, a w 2006 r. tylko 40.