Nafta Polska przedłuża wyłączność na RG dla Rotch

Wiktor Krzyżanowski
opublikowano: 2001-07-16 11:06

Nafta Polska podjęła decyzję o przedłużeniu firmie Rotch Energy wyłączności na prowadzenie dalszych rokowań w sprawie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej do 20 sierpnia - podał zarząd spółki w komunikacie. Jednocześnie Nafta Polska zastrzegła sobie prawo skrócenia okresu wyłączności, gdyby uznała dalsze negocjacje za niezadowalające.

9 lipca upłynął termin wyłączności przyznanej konsorcjum firm, skupionych wokół Rotch Energy, na prowadzenie rokowań w sprawie zakupu 75 proc. akcji spółki. Wbrew oczekiwaniom, Nafta Polska nie zadecydowała jednak, czy akceptuje uzgodnione warunki umowy. Nadal nie wiadomo, jaki kształt przybierze konsorcjum Rotch Energy. Nikt nie wie, czy i jaką rolę odegrają w nim polscy partnerzy — Konsorcjum Gdańskie i Kredyt Bank. Pojawiły się pogłoski, że oba podmioty mogą nie wziąć udziału w prywatyzacji. Rodzi się więc pytanie, kto faktycznie stanie się akcjonariuszem drugiej co do wielkości rafinerii w Polsce.

— Większościowy pakiet akcji w nowej spółce — w praktyce 75 proc. — ma się znaleźć w rękach Rotch Energy. Pozostałe 25 proc. przewidziano dla partnerów polskich, czyli Konsorcjum Gdańskiego oraz Kredyt Banku. Jednak ich udział nie jest do końca przesądzony. W tej sprawie trwają negocjacje między Rotchem a polskimi firmami — twierdzi źródło zbliżone do prywatyzacji RG.

Przedstawiciele stron nie chcą komentować prowadzonych rozmów. Jedno jest pewne: sprawa nie jest do końca wyjaśniona. Rotch stale podkreśla, że chce iść po Rafinerię Gdańską z polskimi partnerami. Na rynku pojawiły się jednak informacje, że może zabraknąć miejsca dla Konsorcjum Gdańskiego. Tymczasem jego głównym atutem jest sieć 140 stacji paliw.

— W rzeczywistości stacji tych jest o wiele mniej. Sprawę komplikuje jeszcze fakt, że część z nich to obecnie stacje patronackie PKN Orlen — twierdzi nasz informator.

Jego zdaniem, główny powód przeciągających się negocjacji Rotch Energy z KG to kwestie finansowe. Nie wiadomo również, czy w transakcji weźmie ostatecznie udział Kredyt Bank, do którego podobno niedawno Nafta Polska miała wysłać list z żądaniem zajęcia klarownego stanowiska. Rotch Energy zapewnia, że dla niego jest to dobry partner ułatwiający dostęp do polskich instytucji finansowych.

— Kredyt Bank to typowy inwestor pasywny. Nie jest jednak firmą, która weźmie na siebie ciężar finansowania przedsięwzięcia — wyjaśnia nasz rozmówca.

W składzie firm, które mają zostać akcjonariuszami Rafinerii Gdańskiej, nie ma pozostałych partnerów Rotcha: Halliburton, Kellog Brown & Root, Mitsui Corporation oraz Gulf Oil.

— Ich udział nie jest przewidziany w pierwszym etapie. Mają natomiast zagwarantowane miejsce w przyszłości — zapewnia źródło zbliżone do inwestora.

WIK