Propozycje do listy zgłaszali sami czytelnicy poprzez komentarze na portalu magazynu, e-maile i tweety. Z przesłanych pomysłów dziennikarki „Forbesa” wybrały setkę. Na liście umieściły nie tylko profesjonalne portale zajmujące się tematyką pracy i kariery, centra rekrutacji, ale także mniejsze strony internetowe i blogi. Magazyn nie stworzył rankingu, adresy są umieszczone w porządku alfabetycznym. W setce wytypowanych jest Career Attraction, portal działający na zasadach syndykatu ekspertów, którzy udzielają porad użytkownikom. Kolejną propozycją jest blog Brazen Life, typowo lifestyle'owy adres dla młodych specjalistów.
„Forbes” wymienił także portal Indeed.com, który pełni rolę wyszukiwarki ofert pracy z różnych miejsc w sieci. Portal jest popularny także w Polsce. Zupełnie innym źródłem jest oficjalna strona Lindsey Pollak, ekspertki piszącej o tzw. Generacji Y, czyli specyficznej grupie pracowników urodzonych w latach 80. i 90. TweetMyJobs stara się przenieść oferty pracy do mediów społecznościowych. „Forbes” wymienił nie tylko oryginalne, mniej znane sposoby na wykorzystanie internetu w rekrutacji i doskonaleniu kariery. Na liście znalazły się też popularne na całym świecie portale z ofertami pracy, takie jak Monster.com czy portal społecznościowy dla osób aktywnych zawodowo LinkedIn. Czego szukają Polacy na takich stronach?
— Często potwierdzenia, że rynek ogłoszeń o pracę „żyje”. Potrzebują tego, bo jeśli przyszłoby im lub ich pracodawcom do głowy, żeby zakończyć współpracę, to chcą mieć pewność, że będzie w czym wybierać. Zdarza się też, że kandydaci aplikują „na próbę” i nie myślą poważnie o zmianie pracy, ale chcą sprawdzić, czy ich profil jest wystarczająco atrakcyjny — mówi Marek Wróbel z agencji rekrutacji Hays.
Budujemy polską listę karierowych hitów. Na stronie kariera.pb.pl czekamy na wasze propozycje i zgłoszenia ciekawych adresów.