Odporność zawdzięczamy m.in. wysokim zamówieniom zagranicznym, które przekładają się na dobrą kondycję przemysłu oraz rynku pracy. Na podwyższonych poziomach pozostaje inflacja, a relatywnie słabo radzą sobie usługi i budownictwo.
Przemysł: W listopadzie produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła aż o 5,5 proc. (3,5 proc. po korekcie sezonowe). Świadczy to o braku istotnego wpływu restrykcji na krajowy przemysł. Kluczowy wydaje się być popyt zagraniczny, który napędzał i nadal powinien napędzać wzrost produkcji. Polski przemysł radzi sobie najlepiej w UE pod względem odrabiania strat z wiosennych lockdownów. Duże znaczenie ma znakomita koniunktura w sektorze produkcji mebli, RTV, AGD, tekstyliów, ale również w sektorze metalowym i motoryzacji. Na odporność przemysłu wskazuje też ocena koniunktury przez menedżerów, widoczna w indeksie nastrojów GUS, która w grudniu zanotowała odbicie względem niewielkiego spadku w listopadzie.
Konsumpcja: Najważniejszym trendem w obszarze konsumpcji jest przesunięcie wydatków z usług (turystyka, restauracje, bary kina, teatry czy transport) na towary (meble, sprzęt RTV/AGD, zakupy on-line) . Ze względu na odporność rynku pracy konsumenci nadal chcą i mogą wydawać pieniądze. Wprawdzie sprzedaż detaliczna była w listopadzie niższa o 5,3 proc. niż rok wcześniej, ale jest to zdecydowanie mniejsza reakcja niż wiosną. W danych nie widać też było fali zakupów „na zapas”. Konsumenci coraz częściej kupują za to poprzez kanał e-commerce, który w ciągu miesiąca wzrósł o połowę, a jego udział w ogóle sprzedaży detalicznej wzrósł z 7,3 proc. w październiku do 11,4 proc. w listopadzie. Perspektywy dla konsumpcji w 2021 roku pozostają dobre. Z jednej strony możliwe jest tylko niewielkie pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Z drugiej strony dochody ludności wspierane będą przez podwyżkę płacy minimalnej (o 7,7 proc.) oraz dodatkowe świadczenia dla emerytów. Biorąc pod uwagę, że obecnie występuje zjawisko przymusowego oszczędzania, to po zniesieniu restrykcji istnieje duży potencjał do wzrostu wydatków.
Rynek pracy: Rynek pracy pozostaje niezwykle odporny na wpływ restrykcji. W listopadzie przybyło względem października tysiąc etatów w firmach powyżej 9 pracowników. Duża w tym zasługa znacznego wsparcia finansowego ze strony państwa, jak i pozytywnych oczekiwań firm, które chomikują pracowników zamiast ich zwalniać. Stopa bezrobocia ustabilizowała się na poziomie 6,2 proc. (po odsezonowaniu), a wynagrodzenia są o 4,9 proc. wyższe niż rok temu. Szybkie odbicie eksportu wzmocniło zapotrzebowanie na pracowników i ograniczyło spadki. Na początku 2021 roku sytuacja może się nieco pogorszyć, ponieważ restrykcje będą przedłużane i część firm usługowych nie da rady przetrzymać pracowników, ale zwolnienia nie będą szeroko zakrojone. Oczekujemy, że do wiosny stopa bezrobocia nie przekroczy 7 proc. – po wyrównaniu sezonowym.

Budownictwo: Produkcja budowlana w listopadzie spadła o 4,9 proc. rok do roku (po odsezonowaniu spadek wyniósł 7,1 proc.). Widać, że w sektorze panuje słabsza koniunktura ze względu na przejściowe problemy wśród deweloperów budujących mieszkania i budynki komercyjne, a w mniejszym stopniu ze względu na przerwy w inwestycjach publicznych. Na rynku mieszkaniowym już widoczne jest odbicie w postaci rosnącej liczby pozwoleń na budowę i rozpoczynanych budów. Wsparciem dla inwestycji infrastrukturalnych będzie napływ środków z unijnego Funduszu Odbudowy i wzrost publicznych nakładów na budowę dróg i kolei. To nastąpi w drugiej połowie 2021 roku. Ale oczekujemy, że ogólna aktywność w budownictwie będzie wyraźniej przyspieszać już od wiosny – dno cyklu mamy za sobą.
Inflacja: W listopadzie dynamika cen i usług konsumpcyjnych wyniosła 3 proc. wobec 3,1 proc. w październiku. Prym w podbijaniu inflacji wiodą usługi, które w skali roku są droższe aż 7,8 proc. Największy wpływ na wzrost cen mają podwyżki cen za wywóz śmieci, usługi gastronomiczne, telekomunikacyjne i medyczne. W 2021 roku inflacja utrzyma się powyżej celu NBP (2,5 proc.). Do utrzymania podwyższonej inflacji przyczynią się podwyżki cen administrowanych i niektórych podatków. Wpływ na ceny mogą mieć też interwencje NBP osłabiające walutę. Z drugiej strony, w dół inflację ciągnąć będą niższe ceny żywności, szczególnie mięsa oraz owoców.
Handel zagraniczny: Jednym z najjaśniejszych obszarów polskiej gospodarki w ostatnich miesiącach pozostaje eksport dóbr. W październiku wyniósł on ponad 100 mld złotych i był o ponad 4 proc. wyższy niż przed rokiem. Przyczyną wzrostów jest wysokie zapotrzebowanie Europy na dobra konsumpcyjne trwałe (meble, elektronika), ale też bardzo szybkie odbicie w motoryzacji i produkcji baterii do samochodów elektrycznych. Gorzej od eksportu radzi sobie import – głównie ze względu na niższe zapotrzebowanie na surowce energetyczne (ropa, gaz) oraz inwestycje. W 2021 roku można oczekiwać kontynuacji dobrej koniunktury eksportowej oraz odbicia importu. Ze względu na powrót mobilności mieszkańców wzrośnie zapotrzebowanie na ropę i paliwa, a wyższe inwestycje firm zwiększą import komponentów do budowy fabryk i dostaw niezbędnych do ich bieżącej działalności.
