Naloty Izraela na Iran wstrząsnęły rynkami. Ceny ropy i złota w górę

ON, Reuters
opublikowano: 2025-06-13 22:44

Światowe giełdy zanotowały w piątek spadki, a ceny ropy gwałtownie wzrosły po tym, jak Izrael przeprowadził zbrojne uderzenie na cele w Iranie. W reakcji inwestorzy masowo zaczęli przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – złota i dolara – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wojna na Bliskim Wschodzie, będącym kluczowym regionem wydobycia ropy, pogłębia niepewność na rynkach finansowych w momencie, gdy globalna gospodarka już wcześniej była pod presją – m.in. za sprawą nieprzewidywalnych decyzji handlowych prezydenta Donalda Trumpa. W piątkowy poranek Donald Trump wezwał Teheran do zawarcia porozumienia nuklearnego, sugerując, że Iran wciąż ma szansę uniknąć dalszej eskalacji z Izraelem.

Ropa najdroższa od miesięcy po ataku Izraela

Cena ropy Brent wzrosła o ponad 7 proc., osiągając poziom 74,39 USD za baryłkę. W trakcie azjatyckiej sesji notowano nawet wzrosty sięgające 14 proc., co byłoby największym jednodniowym skokiem od 2022 roku – czasów rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ropa WTI podrożała o ponad 7,5 proc.

Złoto, tradycyjnie postrzegane jako bezpieczne schronienie w czasach globalnych kryzysów, zyskało 1,6 proc., osiągając poziom 3437,21 USD za uncję – blisko historycznego rekordu z kwietnia.

Strach przed eskalacją wojny mocno uderzył w rynki akcji. Indeks Dow Jones spadł o 768 punktów, czyli 1,79 proc., kończąc dzień na poziomie 42 198,89 pkt. S&P 500 stracił 1,14 proc. i zakończył dzień na poziomie 5976,34 pkt, a Nasdaq Composite spadł o 1,29 proc., do 19 407,49 pkt. Spadki objęły także rynki europejskie i azjatyckie – Stoxx Europe 600 obniżył się o 0,9 proc., a indeksy w Tokio, Seulu i Hongkongu spadły o ponad 1 proc.

Ekspert: Konflikt może oznaczać szansę dla długoterminowych inwestorów

– Powrót poważnego konfliktu na Bliskim Wschodzie oznacza wzrost napięć geopolitycznych i skokowy wzrost cen surowców energetycznych – ocenił Sameer Samana z Wells Fargo Investment Institute. Dodał jednak, że z punktu widzenia inwestorów długoterminowych może to być okazja do zakupów – zwłaszcza amerykańskich akcji o dużej kapitalizacji oraz surowców.

Izrael przekazał, że celem ataku były irańskie instalacje nuklearne oraz fabryki rakiet, a także wysokiej rangi wojskowi dowódcy. Operacja – jak zaznaczono – może mieć charakter długofalowy i ma na celu uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni atomowej.

Prezydent Donald Trump stwierdził, że Iran sam sprowokował działania zbrojne, odrzucając amerykańskie postulaty dotyczące programu nuklearnego. Zapowiedział, że kolejne ataki mogą być jeszcze brutalniejsze. Jednocześnie administracja USA zapewniła, że nie brała udziału w izraelskiej operacji.

Kursy dolara, franka, euro i jena reagują na wzrost napięć na Bliskim Wschodzie

Wzrost awersji do ryzyka przełożył się także na rynek walutowy. Indeks dolara wzrósł o 0,5 proc., niemal całkowicie odrabiając spadki z poprzedniego dnia. Frank szwajcarski chwilowo umocnił się względem dolara do najwyższego poziomu od kwietnia, ale później oddał część zysków. Jen japoński, mimo porannego umocnienia, ostatecznie stracił 0,37 proc., a kurs euro osłabił się o 0,3 proc., do 1,15 USD.

Kurs dolara, mimo piątkowego odbicia, stracił w skali tygodnia wobec jena i franka – względem jena była to najsilniejsza tygodniowa zniżka od połowy maja.

– Choć konflikt Izraela z Iranem zdominował dziś uwagę inwestorów, głównym źródłem obaw pozostają cła i bariery w światowym handlu – powiedział Juan Perez, analityk Monex USA.

Dane makro z USA zeszły na dalszy plan – mimo że indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan wzrósł w czerwcu do 60,5 pkt, przebijając prognozy.