Z wyników niedawnej ankiety NBP oraz publikacji kolejnych sprawozdań finansowych banków wyłania się dość spójny obraz, w którym spadającym stopom procentowym towarzyszy łagodzenie polityki kredytowej, wzrost popytu przedsiębiorstw na finansowanie bankowe i oczekiwania na dalsze ożywienie w tym segmencie. Wszystko to dość mocno kontrastuje jednak z sytuacją na rynku korporacyjnego długu.
Lada dzień miną już dwa miesiące, od kiedy ruszyły ostatnie szeroko dostępne oferty publiczne obligacji firm adresowanych do inwestorów indywidualnych. Z zastojem mierzy się jednak cały rynek korporatów, gdzie po sześciu miesiącach wakacji liczba przeprowadzonych emisji długu przedsiębiorstw maleje o jedną trzecią rok do roku (ich wartość także, jeśli tylko pominąć uplasowaną w czerwcu, a rozliczoną dopiero w pierwszych dniach lipca ofertę Allegro o wartości 1 mld zł).
Warto odnotować, że w tych dniach na emisję obligacji dla inwestorów indywidualnych i profesjonalnych zdecydowało się MCI Capital, które pozyskało 70 mln zł na częściowe refinansowanie starszych papierów (spółka pozostała jednak przy 3,5 pkt proc. marży).
Mimo wyraźnego ochłodzenia na rynku korporatów, szczególnie w detalicznej jego części, za wcześnie by przesądzać o losach kolejnych tygodni i miesięcy. Nową ofertę detalicznego długu w euro zapowiedział właśnie jeden z brokerów, co potencjalnie mogłoby zwiastować zakończenie wakacyjnej flauty. Kolejnych kandydatów do emisji też przecież nie brakuje. Jeszcze nienaruszonymi prospektami pochwalić się mogą Dekpol, Marvipol, czy PCC Rokita. Możliwość przeprowadzenia kolejnych emisji w ramach istniejących programów mają zaś Cavatina Holding, Victoria Dom, Kruk, czy PragmaGO. Co prawda, dwóm ostatnim spółkom prospekty wygasają w połowie września, ale równocześnie są w trakcie postępowań o zatwierdzenie przez KNF kolejnych dokumentów pozwalających na prowadzenie szeroko dostępnych ofert publicznych. Podobne procesy trwają też w deweloperskiej Olivii, leasingowym Vehisie, jak i PKO Banku Hipotecznym, który ze swoimi detalicznymi listami zastawnymi może otworzyć przed inwestorami zupełnie nowy rozdział na rynku długu.