Niekorzystny wpływ na ceny złota miałby szybki wzrost gospodarczy. Dotyczy to zwłaszcza krajów rozwiniętych, których wzrost nie stoi na solidnych podstawach, a dla jego utrzymania wciąż konieczne jest prowadzenie wyjątkowo łagodnej polityki pieniężnej. Wpływ wzrostu na rynkach wschodzących na ceny złota nie jest już tak jednoznaczny, ponieważ w tej grupie krajów przyspieszeniu gospodarczemu towarzyszy podwyższona inflacja. Dlatego może on być korzystny dla cen złota.
Innym czynnikiem, który miałby niekorzystny wpływ na rynek złota, byłby wzrost wiarygodności polityków oraz znalezienie wiarygodnych rozwiązań obecnych problemów. Osobiście nie sądzę, by w krótkiej perspektywie spełnienie tych dwóch warunków było osiągalne.
Nastawienie do złota mogłyby zmienić także wysokie realne stopy procentowe. Jednak, podobnie jak w przypadku poprzednich warunków, jest mało prawdopodobne, by główne banki centralne znacząco podniosły koszt pieniądza, lub też zaczęły w najbliższym czasie wycofywać się z niekonwencjonalnych sposobów wspierania gospodarki. Zaszkodziłoby to borykającym się z balastem zadłużenia rządom oraz konsumentom, wystawiając na szwank ożywienie w światowej gospodarce.
Thomas Bichler
zarządzający Raiffeisen Capital Management