Nastroje w motoryzacji coraz bardziej ponure

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2024-11-28 20:00

Co szósty europejski dostawca części motoryzacyjnych przewiduje spadek przychodów w ciągu najbliższego roku. Rośnie też odsetek tych, którzy działają na granicy opłacalności.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki odsetek europejskich producentów części motoryzacyjnych spodziewa się, że w ciągu najbliższego roku działać będzie na granicy rentowności
  • jakich działań od włodarzy UE oczekuje branża
  • czy producenci z Europy nadal priorytetowo traktują inwestycje na Starym Kontynencie
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wysoki poziom niepokoju — wywołany m.in. niezadowalającym popytem na auta elektryczne w Europie, presją ze strony producentów samochodów na obniżanie kosztów oraz obawami o konkurencyjność przemysłu UE — prowadzi do pogorszenia nastrojów biznesowych w sektorze producentów części.

Pilna korekta

Prognoza rentowności rysuje bardzo ponury obraz. Już 38 proc. producentów części przewiduje działalność na granicy rentowności lub poniżej w ciagu 12 miesięcy. Na początku 2024 r. takie przewidywania miało jedynie 25 proc. firm — wynika z badania przygotowanego przez CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych) i firmę McKinsey.

— Europejscy dostawcy części motoryzacyjnych dysponują innowacyjnym potencjałem, by przewodzić transformacji mobilności, niestety presja kosztowa prowadzi do utraty miejsc pracy i zamykania fabryk. Aby chronić zatrudnienie, zwiększyć konkurencyjność oraz przyspieszyć zieloną i cyfrową transformację, konieczna jest szybka korekta ram regulacyjnych — uważa Benjamin Krieger, sekretarz generalny CLEPA.

Producenci części motoryzacyjnych biorący udział w badaniu jako kluczowe obszary działań wzmacniających konkurencyjność Europy wskazali inwestycje w wytwarzanie energii elektrycznej i infrastrukturę ładowania, a także rozwój europejskiego ekosystemu baterii i półprzewodników.

Jako najbardziej palący problem 80 proc. respondentów wskazało spadek popytu. Aż 77 proc. zgłosiło istotne trudności w przenoszeniu wzrostu kosztów na producentów samochodów, a aż 60 proc. przewiduje spadek przychodów w ciagu 12 miesięcy.

Zmiana priorytetów

Coraz większym problemem staje się konkurencyjność Europy — 70 proc. producentów części widzi ją obecnie jako poważne wyzwanie w porównaniu z 43 proc. rok wcześniej. Ponadto 55 proc. obawia się, że inne regiony, szczególnie Ameryka Północna i Azja, wyprzedzają Europę we wdrażaniu nowych technologii. Chociaż 38 proc. dostawców części nadal priorytetowo traktuje Europę w planach inwestycyjnych, rośnie zainteresowanie Ameryką Północną — 25 proc. i Azją — 22 proc., ponieważ firmy szukają alternatywnych regionów o lepszych perspektywach wzrostu.

Mniej niż połowa badanych spodziewa się wzrostu sprzedaży pojazdów elektrycznych (BEV) w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Perspektywy wzrostu są szczególnie niepewne w przypadku pojazdów ze średniej półki cenowej. 65 proc. przewiduje, że elektryki będą stanowić mniej niż 50 proc. sprzedaży samochodów do 2030 r. Aż 81 proc. dostawców części wskazuje ceny jako kluczowy czynnik hamujący popyt na te pojazdy.

— Ostatnie badanie CLEPA oraz ciągłe doniesienia o zapowiedziach masowych zwolnieniach w motoryzacji faktycznie rysują ponury obraz przemysłu motoryzacyjnego. Potrzebujemy pogłębionej i pilnej dyskusji nad stanem jednej z głównych gałęzi europejskiej gospodarki — mówi Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, członek zarządu CLEPA.