W pierwszym kwartale George Soros zainwestował 264 mln USD w Barrick Gold, największego producenta złota na świecie. Trudno było o lepsze wyczucie chwili. Notowania spółki znalazły się aż o 194 proc. powyżej zamknięcia ubiegłego roku, po tym jak wzrost ryzyka geopolitycznego (w tym konsekwencje brytyjskiej decyzji o opuszczeniu Unii Europejskiej), ponowne słabnięcie globalnej gospodarki i odsunięcie perspektywy podwyżek stóp procentowych Fedu wypchnęły ceny kruszcu najwyżej od ponad dwóch lat.
- Producenci złota są wyjątkowo wrażliwi na jego notowania, ponieważ ich zyski operacyjne zwiększają się znacznie szybciej od zwyżek cen samego kruszcu. Te spółki przygotowały się na niskie ceny metalu, więc ich marże mocno rosną wraz ze wzrostem notowań złota o każdego kolejnego dolara – komentował w rozmowie z Bloombergiem Dan Denbow, zarządzający w grupie finansowej USAA.
Od pierwszego kwartału Barrick Gold jest największą pozycją w akcyjnej części aktywów Soros Fund Management. Trwające od 2011 r. zniżki cen złota skłoniły spółkę do cięcia kosztów i sprzedaży aktywów. Przy tej polityce w warunkach obecnych cen złota spółka w ciągu zaledwie dekady całkowicie pozbyłaby się długu, oblicza agencja Bloomberg. Zdaniem banku Goldman Sachs akcje producentów złota nadal mają szanse radzić sobie lepiej od rynku, w miarę jak rosnące dzięki wyższym cenom złota wolne przepływy finansowe pozwolą na zwiększenie dywidend.
- Naszym celem jest zarabiać dla pana Sorosa coraz więcej. Sądzimy, że jest on błyskotliwym inwestorem i dowiódł tego po raz kolejny – powiedział w rozmowie z telewizją Bloomberg Kelvin Dushnisky, prezes Barrick Gold.
