NATO nie przyniosło nowych zamówień
Na kontrakty trzeba poczekać 1-1,5 roku
BIUROKRACJA TO BIZNES: Włączenie Polski do Unii Europejskiej na pewno nakręci koniunkturę na usługi integratorskie. Struktury europejskie są silnie zbiurokratyzowane, a jak wiadomo, umowy z takimi instytucjami przynoszą największe korzyści — zauważa Jacek Duch, członek zarządu Prokom Software. fot. ARC
Włączenie Polski do struktur euroatlantyckich nie przysporzy szczególnych korzyści zachodnim firmom integratorskim działającym nad Wisłą. Potwierdzają to nawet ich szefowie. Kilkunastomiesięczne członkostwo w NATO nie spowodowało dotychczas podpisania nowych umów związanych z informatyzacją sektora publicznego.
Przystąpienie Polski do NATO oraz integracja ze strukturami europejskimi powinny nakręcić koniunkturę na usługi informatyczne w sektorze publicznym. Tego przynajmniej zgodnie oczekują przedstawiciele branży. Ich zdania na temat tego, jak wpłynie to na strukturę rynku, są jednak podzielone.
Będzie okazja
— Bez wątpienia zachodnie firmy będą upatrywały okazji w kontraktach związanych z integracją Polski z NATO i Unią Europejską. W związku z tym, pojawi się u nas wielu nowych zagranicznych integratorów, a ci którzy już są obecni, zintensyfikują działalność — uważa Sławomir Chłoń, prezes zarządzający Computerlandu.
Nie wszyscy przedstawiciele największych firm świadczących usługi informatyczne podzielają jednak tę opinię.
— Włączenie naszego kraju do struktur euroatlantyckich na pewno wpłynie na zwiększenie ilości i wartości kontraktów integratorskich. Nie powinno jednak doprowadzić do zasadniczych zmian w strukturze rynku. Raczej nie pojawią się na nim nowi, znaczący gracze. Działające już przedsiębiorstwa po prostu zwiększą swoje przychody — prognozuje Jacek Duch, członek zarządu Prokom Software.
Bez preferencji
Nawet przedstawiciele zagranicznych integratorów do kwestii pozyskiwania kontraktów związanych z włączeniem Polski do struktur euroatlantyckich podchodzą ostrożnie.
— NATO nie będzie preferowało żadnego z dostawców. Firmy takie jak nasza wykonywały już projekty informatyczne dla Paktu Północnoatlantyckiego na wielu rynkach. Jednak przecież i polscy integratorzy specjalizujący się w rozwiązaniach dla wojska przystosują się do wymagań sojuszu — przyznaje Andrzej Widerszpil, dyrektor generalny polskiego oddziału Compaq Computer.
Nic się nie dzieje
Być może na tę ostrożną ocenę wpływa fakt, że choć od kilkunastu miesięcy Polska należy do NATO, o związanych z tym kontraktach tylko się mówi. Nie ma natomiast konkretnych zamówień. Przedstawiciele firm integratorskich twierdzą jednak, że to tylko kwestią czasu.
— Nowoczesna armia opiera się na systemach elektronicznych. Różnice standardów między wojskiem polskim a armiami NATO na pewno przyniosą nowe zamówienia. Sądzę, że boom na tego typu kontrakty nastąpi za 1-1,5 roku — twierdzi Jacek Duch.