Na początku sesji dominowała podaż. Wywołały ją pesymistyczne wypowiedzi przedstawicieli Fed. Największe wrażenie zrobiła Janet Yellen, szefowa Fed z San Francisco, która dała do zrozumienia, że kryzys na rynkach finansowych może mocno odbić się na całej gospodarce.
Początkowy pesymizm ustąpił rosnącej wierze w nieuchronność cięcia stóp procentowych na posiedzeniu FOMC, 18 września. Dodatkowo pomogły dobre wiadomości przekazane przez blue chipy. Intel podwyższył prognozę kwartalnej sprzedaży. AMD zaprezentował nowy model mikroprocesora, także twierdząc, że znajdzie to odbicie w jego przychodach. Apple poinformowało o sprzedaży milionowego iPhone'a zaledwie 74 dni po wprowadzeniu go na rynek i trzy tygodnie przed terminem.
O tym, w którym kierunku pójdą amerykańskie i w ślad za nimi światowe giełdy, może zdecydować wtorkowe wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke na konferencji Bundesbanku, poświęcone "globalnej nierównowadze" na rynkach. Zaplanowano je na 17.00 czasu polskiego.
MD