- Nie oczekujcie porozumienia dzisiaj – powiedział szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Zgodnie z umową zawartą w sierpniu ubiegłego roku, reformy realizowane w Grecji mają dać pierwotną nadwyżkę budżetową wysokości 3,5 proc. PKB w 2018 roku i później. Rząd Grecji, euroland i Międzynarodowy Fundusz Walutowy spierają się jednak, czy planowane działania, m.in. reforma systemów emerytalnego i podatkowego, są wystarczające do osiągnięcia postawionego celu.
MFW uważa, że w obecnych warunkach Grecja jest w stanie osiągnąć jedynie nadwyżkę pierwotną wysokości 1,5 proc. PKB. Fundusz ma również odmienną od eurolandu ocenę co do tego, jak długo Grecja będzie w stanie utrzymać taką nadwyżkę, a przez to, obsługiwać dług w dłuższym terminie. Obecnie zadłużenie Grecji wynosi 177 proc. PKB, przyponina Reuters. Niemcy i kilka innych krajów uważa, że dzięki właściwym reformom Grecja jest w stanie utrzymywać nadwyżkę przez dekady. Wskazują, że przez najbliższe siedem lat nie musi obsługiwać długu. MFW uważa stanowisko eurolandu za nierealistyczne i domaga się większej pomocy dla Grecji z eurolandu m.in. przez wydłużenie terminu spłaty długu.
Uczestnicy rozmów twierdzą, że różnice opinii dotyczące reform w Grecji zmalały istotnie w ciągu ostatnich kilku dni, pisze Reuters. Sygnalizowali, że możliwe jest zwołanie nadzwyczajnego spotkania eurogrupy 28 kwietnia w celu zawarcia porozumienia.