Nie ma porozumienia w sprawie sprzedaży majątku Stoczni Szczecińskiej

opublikowano: 2004-04-15 21:39

O tym, na jakich zasadach i za ile zostanie sprzedany majątek upadłej Stoczni Szczecińskiej, zadecyduje sąd arbitrażowy - poinformował w czwartek na konferencji prasowej wojewoda szczeciński Stanisław Wziątek. Dodał, że sąd powinien wypowiedzieć się w tej kwestii do przyszłej środy. Majątek Stoczni Szczecińskiej chce kupić Stocznia Szczecińska

Nowa (SSN).

W czwartek w Szczecinie na rozmowach u wojewody spotkali się syndyk masy upadłościowej stoczni i holdingu Teodor Skotarczak, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu - głównego udziałowca w SSN - Arkadiusz Krężel oraz prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa Andrzej Stachura

Strony doszły do porozumienia w sprawie przedziału cen sprzedaży majątku stoczni. "Bardzo ważne jest to, że określiliśmy widełki cenowe, które mogą zaakceptować obie strony (syndyk i państwo - PAP)" - powiedział na konferencji prasowej Krężel.

Nie chciał jednak ujawnić wartości tych "widełek cenowych". Poinformował przy tym, że do przyszłego czwartku strony chcą "zamknąć kwestię związaną z kwotą".

Prezes Stachura dodał, że w Zachodniopomorskiem "masy upadłościowe były sprzedawane za 25-60 proc. wartości ich wyceny".

Uczestnicy spotkania określili też wielkość majątku, który chce kupić SSN. "W zasadzie są już pełne uzgodnienia dotyczące wielkości majątku, którym jest zainteresowana SSN, i stąd wynikają też duże korekty cen, bo w grę wchodzi mniejszy majątek" - powiedział Skotarczak.

Poinformował także, że zwrócił się do rzeczoznawców majątkowych z prośbą o ponowne przejrzenie wycen i sprawdzenie, czy odpowiadają one wartości przedsiębiorstwa na rynku.

Do tej pory wyceny syndyka i rzeczoznawców, powołanych przez kierownictwo SSN, znacznie się różniły. Według syndyka, stoczniowy majątek produkcyjny wart był 300 mln zł. W ocenie ekspertów SSN jego wartość jest trzykrotnie mniejsza.

Stocznia Szczecińska Nowa powstała na bazie jednej z ponad trzydziestu spółek tworzących holding Stocznia Szczecińska Porta Holding SA. Upadłość holdingu szczeciński sąd ogłosił latem 2002 roku. W ratowanie sektora okrętowego na Pomorzu Zachodnim zaangażowało się państwo - poprzez przejęcie za symboliczną złotówkę udziałów w SSN przez Agencję Rozwoju Przemysłu - stało się właścicielem nowego podmiotu.

Według raportu z początku kwietnia przygotowanego przez Departament Polityki Przemysłowej w resorcie gospodarki, aktualne zaangażowanie Skarbu Państwa w formie poręczeń i gwarancji spłaty kredytów dla SSN wynosi 823 mln zł. Kapitał zakładowy spółki to 107 mln zł. Dzięki uprawomocnionym kontraktom o wartości 1,6 mld dolarów, firma ma zapewnioną pracę na najbliższe trzy lata.

Według wstępnych danych, za 2003 rok przychody ze sprzedaży SSN wyniosły nieco ponad 1 mln zł. To jednak nie uchroniło spółki przed stratą, która wyniosła 13,5 mln zł brutto. W raporcie firma podała, że strata jest efektem m.in. opłat dzierżawnych, wzrostu cen blach okrętowych oraz niekorzystnego kursu walut.