Niemcy mają małe szanse na wygraną

Maciej Biegański
opublikowano: 2002-06-27 00:00

W finale mistrzostw świata spotkają się dwie najlepsze drużyny świata ostatnich lat. Zdecydowanym faworytem są Brazylijczycy.

Przed półfinałowym meczem Brazylii z Turcją brytyjscy bukmacherzy byli zgodni, że Canarinhos to główni kandydaci do tytułu mistrza świata. Za postawionego na nich funta można było otrzymać 2,40. Jednak gra na Brazylię w półfinale z Turcją była już prawie nieopłacalna. Ci, którzy zakładali się, że wygrają faworyci, wygrali tylko 140 proc. stawki.

Mistrzowskie szanse Turków oceniano na 7:1, a za ich ewentualne zwycięstwo w meczu z Brazylijczykami można było wygrać stawkę pomnożoną przez 10.

Bukmacherzy byli prawie pewni, że w finale zagra Brazylia z Niemcami. Stawka za wytypowanie takiej pary przed spotkaniami finałowymi wynosiła 2:1. Najwięcej oczywiście można było zarobić, gdyby do finału awansowały Turcja i Korea — 10:1.

Według firmy William Hill, większe szanse na tytuł ma Brazylia. Za postawionego funta na jej zwycięstwo można wygrać dwa. Szanse Niemców, którzy wystąpią wprawdzie ze świetnym Oliverem Kahnem w bramce, ale bez pauzującego za kartki lidera zespołu, Michaela Ballacka, wycenia się na 3:1 (William Hill) i 4:1 (Landbrokes).

Największe szanse na tytuł króla strzelców, według bukmacherów, ma Ronaldo, który strzelił gola w półfinałowym meczu z Turcją. Na drugim miejscu jest Mirosław Klose, o którym mówi się, że choć strzelił tyle samo bramek co Rivaldo, to nie jest egoistą i bardzo często podaje piłkę kolegom z drużyny. Według bukmacherów, najbardziej prawdopodobnym wynikiem finału jest 1:0 dla Brazylii.