— Niemcy jeszcze nie doświadczają pogłębiającej się depresji, w której pogrążona jest strefa euro.
Spodziewam się jednak, że do czasu wyborów także znajdą się w recesji — powiedział George Soros na uniwersytecie we Frankfurcie. Inwestor uważa, że Niemcy odczują skutki spadku popytu na ich eksport w Europie. Na ich sytuację negatywnie wpłynie również mocno słabnący jen. — Polityka pieniężna w strefie euro jest całkowicie niezgrana z polityką innych głównych walut. Inni angażują się w ilościowe luzowania. Ostatnim przyczółek, Bank Japoni, też przeszedł na drugą stronę — powiedział George Soros.