Najnowsza prognoza Komisji Europejskiej nie jest zbyt optymistyczna dla niemieckiej gospodarki. Zakłada jej powolny wzrost znacznie odbiegający tempem od europejskich średniaków.
Druga recesja z rzędu
Szacunki KE wskazują, że gospodarka strefy euro ma zakończyć bieżący rok ze wzrostem gospodarczym rzędu 0,8 proc. Tymczasem projekcja dla Niemiec sugeruje obecnie skurczenie się PKB o 0,1 proc. Wcześniejsza prognoza mówiła o wzroście, choć na bardzo niskim poziomie 0,1 proc. kompletnie odbiegającym od potencjału jakim dysponuje największa gospodarka na Starym Kontynencie.
Jeśli ten scenariusz zostanie zrealizowany, Niemcy, trzecia pod względem wielkości gospodarka na świecie odnotują drugą z rzędu recesję, choć de facto bardzo płytką, co nie miało jeszcze miejsca w powojennej historii tego kraju.
Powolne odbicie
W kolejnych latach powinno być nieco lepiej. Popyt krajowy w Niemczech powinien się zwiększyć, na co wpływ będzie miał wzrost realnych płac. Może to skutkować wzmocnieniem ożywienia gospodarczego ze wzrostem na poziomie 0,7 proc. To jednak wartość sporo niższa niż w wiosennej prognozie KE, która zakładała 1,0 proc. tempo. W 2026 r. pęknąć ma w końcu bariera 1 proc. PKB ma wtedy wzrosnąć o 1,3 proc., ale nadal pozostawać sporo poniżej średniej ze strefy euro oczekiwanej na pułapie 1,6 proc.
Średnie inflacja w 2024 r. przewidywana jest na poziomie 2,4 proc., zaś prognoza KE na kolejne dwa lata wskazuje na wartości na poziomie odpowiednio 2,1 i 1,9 proc.