Opracowywany przez HCOB wskaźnik PMI dla niemieckiego przemysłu niespodziewanie spadł we wstępnym oszacowaniu na lipiec 2024 r. do 42,6 pkt, schodząc do najniższego poziomu od trzech miesięcy. W czerwcu kształtował się na poziomie 43,5 pkt. Odczyt jest zdecydowanie słabszy niż zakładał konsensus rynkowy zakładający jego wzrost do 44 pkt.
Wskaźnik potwierdził pogorszenie wyników w całym sektorze wytwórczym kraju, z powodu głębszego spadku produkcji, podczas gdy poziomy produkcji spadły najszybciej od dziewięciu miesięcy, a nowe zamówienia skurczyły się najbardziej od trzech miesięcy. Ponadto zaległości w pracach nadal spadały, a zatrudnienie odnotowało najgłębszy spadek od marca.
Słabość w sektorze wytwórczym wydaje się być trwała, a potencjalnego odbicia nie oczekuje się co najmniej do jesieni tego roku - powiedział Cyrus de la Rubia, główny ekonomista w Hamburg Commercial Bank.
Rozwijały się za to nadal usługi, choć tempo wzrostu wyraźnie wyhamowało. PMI dla tego sektora spadł do 52 pkt z 53,1 pkt w czerwcu. Tymczasem mediana prognoz ekonomistów zakładała wzrost do 53,3 pkt.
W rezultacie złożony PMI, obejmujący zarówno przemysł, jak i usługi powrócił w recesyjne obszary. Spadając do 48,7 pkt poniżej progu 50 pkt oddzielającego ekspansję od kurczenia się, nie spełnił pokładanych nadziei na umocnienie do 50,7 pkt z 50,4 pkt w czerwcu. Był to pierwszy od czterech miesięcy spadek aktywności biznesowej sektora prywatnego.
Za obecną sytuację De la Rubia obwinił „coraz większą utratę udziałów w światowym rynku niemieckich producentów samochodów i maszyn na rzecz konkurentów z Chin”, a także często krytykowane problemy strukturalne, takie jak niedobory kadrowe, brak inwestycji i wysokie ceny energii.