W marcu prezydent Władimir Putin ogłosił, że „nieprzyjazne” Rosji kraje, czyli uczestniczące w sankcjach nałożonych na nią za napaść na Ukrainę, będą płacić za rosyjski gaz w rublach. Importerzy mają założyć w Gazprombanku dwa rachunki. Na pierwszy wpłacają walutę ustaloną w kontrakcie, która następnie jest wymieniana na ruble i wpływa na drugi rachunek, z którego dokonywana jest płatność za gaz. Przedstawiciele rosyjskich władz w swoich wypowiedziach twierdzą, że zgodnie z żądaniem prezydenta Putina zachodnie firmy płacą za rosyjski gaz rublami.

Uniper i RWE poinformowały, że założyły rachunki zgodnie z nowym mechanizmem płatności.
- Tak jak inne niemieckie i europejskie spółki, Uniper zmienił metodę płatności za dostawy gazu z Rosji. Uniper płaci w euro zgodnie z nowym mechanizmem płatności – napisał niemiecki koncern w odpowiedzi na pytanie Reutersa.
Ujawnił, że pierwszej płatności dokonał pod koniec maja. Zapewnił, że jego działanie nie łamie sankcji i pozwala kontynuować terminową realizację kontraktu.
Przedstawiciel RWE także potwierdził, że spółka wpłaciła euro na rachunek w Gazprombanku.
Inne europejskie spółki nie zdecydowały się skorzystać z mechanizmu narzuconego przez Rosję. Dlatego Gazprom wstrzymał już dostawy gazu do Polski, Bułgarii, Finlandii i Holandii. We wtorek poinformował, że z powodu braku płatności w rublach wstrzyma dostawy dla Orsted, największego duńskiego koncernu użyteczności publicznej, a także Shell Energy, który kupował gaz na rynek niemiecki.