
Biorąc pod uwagę siłę dolara i nieustające obawy związane z globalną recesją oraz sytuacją gospodarczą Chin, notowania miedzi radzą sobie relatywnie dobrze. Wynika to głównie z obaw związanych z podażą tego metalu w kolejnych latach.
Nawet obecnie sytuacja podażowa na rynku miedzi budzi konsternację. Mimo spowolnienia dynamiki popytu na ten metal, zapasy miedzi utrzymują się na niepokojąco niskich poziomach. Według informacji przekazanych przez Reuters, w ciągu zaledwie nieco ponad tygodnia dostępność miedzi w magazynach monitorowanych przez londyńską LME zmniejszyła się aż o połowę. To z kolei wynika z większego zapotrzebowania na miedź w Chinach, gdzie z kolei w ostatnim czasie znacząco spadła ilość metalu przechowywanego w magazynach monitorowanych przez szanghajską ShFE.
Mimo wciąż utrzymującej się dużej produkcji miedzi rafinowanej w chińskich hutach, Państwo Środka generuje duże zapotrzebowanie na miedź ze względu na chęć odbudowania swoich zapasów. We wcześniejszych miesiącach były one bowiem zużywane w obliczu wysokich cen miedzi na światowym rynku.
