Faktoring jest kompleksowym produktem, w ramach którego faktor świadczy na rzecz klienta wiele usług. Na najbardziej podstawowym poziomie stanowi formę finansowania firmy. Jest łatwiej dostępny niż kredyt, ponieważ ma naturalne zabezpieczenie w postaci faktury.
— Jest kilka podstawowych powodów, dla których firmy sięgają po ten rodzaj finansowania:szybkość, zabezpieczenie płatności, możliwość wydłużenia terminów płatności dla kontrahentów oraz poprawa struktury bilansu — wylicza Tomasz Domagalski z departamentu faktoringu i finansowania handlu Banku Millennium.
Wydawałoby się, że w tej krótkiej charakterystyce nie ma niczego, co mogłoby powodować jego złą sławę. A jednak wiele firm, szczególnie z sektora MSP, z góry odrzuca możliwość takiej metody zewnętrznego sfinansowania swojej działalności. Z jednej strony odstrasza je cena tej usługi.
— W odniesieniu do cen faktoringu pokutuje opinia sprzed 10 lat. A tymczasem rynek faktoringowy dynamicznie się rozwija. Naturalne jest więc, że ceny są już w zupełnie innym punkcie. Ponadto należy pamiętać, że w cenie, którą płaci się za usługę faktoringu, zawarty jest nie tylko koszt pieniądza, ale również weryfikacja odbiorcy, monitoring, coraz częściej także przejęcie ryzyka. Aby faktoring się opłacał, firma musi umiejętnie obracać uzyskanymi pieniędzmi. Znaczącą grupą klientów faktoringowych są przedsiębiorstwa z branż uznawanych powszechnie za nisko marżowe, m.in. transportowej i paliwowej — mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w regionie centralnym Bibby Financial Services.
Inne powody odrzucania faktoringu przez przedsiębiorców najczęściej wynikają jednak z niewiedzy.
— Kluczowym powodem małej popularności faktoringu jest brak wiedzy, a tym samym mylne kojarzenie tej usługi z kontrolą finansową — potwierdza Jakub Ananicz, członek zarządu Faktoramy. Jednym ze stereotypów na temat faktoringu jest utożsamianie tej usługi z kryzysem w firmie.
— Utarło się przekonanie, że faktoring jest dla przedsiębiorstw słabych i w złej kondycji. To nieprawda. Jak u dobrego fachowca kombinerki zawsze są pod ręką, na wierzchu walizki z narzędziami, tak u dobrego dyrektora finansowego pod ręką powinien być faktoring. Kiedy ktoś wie, jak działa dźwignia finansowa i finansowanie zewnętrzne, tym chętniej korzysta z faktoringu. Ta usługa to także motor napędowy firmy. Za odzyskaną gotówkę można kupić szybciej i więcej surowców do produkcji lub uzyskać korzystne rabaty u dostawców — podkreśla Tomasz Rodak.
Jednym z częściej spotykanych fałszywych przekonań o faktoringu jest także to, które dotyczy jego nieskuteczności. Niektórzy przedsiębiorcy są pewni, że w ostatecznym rozrachunku i tak będą stratni, bo kontrahent nie zapłaci faktury i problem do nich wróci.
— Tymczasem ostateczna odpowiedzialność za wypłacalność odbiorcy spoczywa na przedsiębiorcy tylko w przypadku faktoringu z regresem. Renomowani faktorzy są w stanie zaoferować faktoring pełny, w którym to oni przejmują również to ryzyko — tłumaczy Tomasz Rodak. Jeśli firma chce rozpocząć współpracę z nieznanymi kontrahentami i nie ma pewności co do ich dyscypliny płatniczej, warto rozważyć właśnie faktoring pełny — bez regresu. Dzięki niemu większość zmartwień związanych z terminowością zapłaty przez kontrahenta i dochodzeniem wierzytelności przerzuca się na faktora.