Tego lata Eurostar ogłosił, że od września uruchomi czwarty bezpośredni pociąg dziennie między Londynem a Amsterdamem, a od grudnia piąty. Kroki te stały się możliwe dzięki otwarciu nowego terminalu w Amsterdamie w lutym 2025 roku, co zwiększyło liczbę pasażerów w pociągu z 275 do ponad 650.
Szacuje się, że od momentu otwarcia terminalu ruch pasażerski wzrósł o 18 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 roku. W ubiegłym roku Eurostar przewiózł 4,3 miliona pasażerów do i z Holandii, z czego około 15 proc. stanowiły podróże służbowe.
W czerwcu Eurostar ogłosił ambitny plan ekspansji i nakłady w wysokości 2 mld EUR na nawet 50 pociągów dużych prędkości. Umożliwiłoby to połączenie Londynu z Frankfurtem i Genewą do początku następnej dekady. Do szwajcarskiego miasta miałyby również dojeżdżać pociągi z Amsterdamu/Brukseli. Byłby to ogromny skok pod względem liczby pociągów – obecnie firma ma ich 17.
Eurostar twierdzi, że podjął te kroki, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na podróże międzynarodowe i osiągnąć cel 30 milionów pasażerów rocznie. W 2024 roku wynik wyniósł 19,5 miliona (+5 proc. r/r), a EBITDA firmy osiągnęła 346 mln EUR.
Dobra koniunktura w regionie potwierdziła sama firma, stwierdzając, że zbliża się „nowa złota era zrównoważonych podróży międzynarodowych”.
Rozbić monopol
Czy rosnąca liczba pasażerów i zrównoważony rozwój, który od dawna dociera do świadomości ludzi, oznaczają, że Eurostar ma świetlaną przyszłość? Wcale nie.
Firma jest jedynym przewoźnikiem pasażerskim, który od ponad 30 lat przewozi pasażerów w tradycyjny sposób przez tunel pod kanałem La Manche. Od takiego samego czasu właściciel tunelu, Getlink, oferuje dość niekonwencjonalną usługę o nazwie Le Shuttle, która umożliwia przewóz samochodów wraz z pasażerami na drugą stronę cieśniny pociągiem.
Jednak połączenie Londyn-Paryż jest już przedmiotem zainteresowania kilku innych przewoźników. Londyn i Paryż to nie tylko dwa najważniejsze centra gospodarcze Europy, ale także niezwykle popularne destynacje turystyczne – oba co roku znajdują się na szczycie list miast przyciągających najwięcej turystów, z liczbą około 20 milionów gości z zagranicy rocznie.
Połączenie Londyn-Paryż jest już przedmiotem zainteresowania kilku innych przewoźników. Londyn i Paryż to nie tylko dwa najważniejsze centra gospodarcze Europy, ale także niezwykle popularne destynacje turystyczne.
Co najmniej trzech graczy jest zdeterminowanych, by uszczknąć kawałek tortu podróżniczego. Virgin Rail, firma miliardera Richarda Bransona, założyciela Virgin Group, planuje zamówić 12 pociągów dużych prędkości, które będą kursować z Wielkiej Brytanii do Europy, donosi Euronews. Projekt miałby kosztować co najmniej 700 mln EUR.
Brytyjski startup Gemini chce wprowadzić na rynek 10 nowych pociągów, które będą oznaczone marką Uber. Jak podaje BBC, obie firmy porozumiały się w sprawie takiego marketingu w maju.
Tymczasem włoski państwowy przewoźnik FS Italiane Group podpisał w kwietniu memorandum o porozumieniu z hiszpańskim startupem Evolyn, który od kilku lat marzy o przejazdach tunelem. Włosi zadeklarowali, że chcą połączyć Londyn z Paryżem już w 2029 roku i są gotowi zainwestować w projekt około miliarda euro.
Rozbicie monopolu Eurostara mogłoby przynieść podróżnym niższe ceny i większy wybór, ale jak dotąd na przeszkodzie stoi poważny problem – szacuje się, że w Londynie nie ma dodatkowej infrastruktury do przechowywania i konserwacji szybkich pociągów.
Jednak brytyjski Urząd Dróg i Kolei (ORR) zdecydował, że jedna z lokalizacji, zajezdnia Temple Mills w Leyton, gdzie Eurostar obsługuje swoje pociągi, zapewni miejsce dla co najmniej jednej innej firmy. Eurostar nie pochwalił tej decyzji i w lipcu złożył skargę do organu regulacyjnego, twierdząc, że może ona zagrozić jego „ambitnej inwestycji”, jak donosi „The Guardian”.
Na razie uczestnicy rynku mogą składać wnioski, a decyzja w sprawie ORR ma zostać podjęta w październiku tego roku.