NIK: błędy popełnili prezesi ZUS
Wczoraj kolegium NIK dyskutowało nad kontrolą uzupełniającą do zakończonej w marcu kontroli ZUS. Kontrolerzy izby stwierdzili, że Stanisław Alot, były prezes ZUS, popełnił błędy przy podpisywaniu aneksu nr 2. Natomiast Anna Bańkowska, która wcześniej kierowała zakładem, naruszyła ustawę o zamówieniach publicznych.
NIK kończy, najdłuższą w historii, bo trwającą 2,5 roku, kontrolę komputeryzacji ZUS. Wczoraj kolegium izby obradowało nad uzupełniającą kontrolą, która miała rozszerzyć zakończoną w marcu pierwszą kontrolę. Kontrolerzy, pod kierunkiem Krystyny Szajdowskiej, dyrektora departamentu administracji i integracji europejskiej w NIK, ustalili, że Anna Bańkowska, była prezes ZUS, naruszyła ustawę o zamówieniach publicznych. Zarzuty NIK dotyczą m.in. przyjęcia w początkowym etapie przetargu oferty firmy Hewlett-Packard i IBM Polska, mimo że nie spełniały one wszystkich wymagań ZUS, i odrzucenia oferty Prokom International, spełniającej te wymogi. Kontrolerzy dodają, że wybrana ostatecznie oferta Prokom Software była jedyną sporządzoną zgodnie z wszystkimi wymaganiami, tym samym nie istniała możliwość porównania ofert.
Nierzetelny ZUS
Uzupełniająca kontrola wykazała również, że Stanisław Alot, były prezes ZUS, podpisując aneks nr 2 popełnił wiele błędów. Zdaniem Krystyny Szajdowskiej, kierownictwo ZUS nie dokonało analizy ryzyka, które w ocenie NIK było „ekstremalne“, zrezygnowało też z przeprowadzenia pilotażowego wdrożenia elementów komputerowego systemu informatycznego.
— Nie zgadzamy się z opinią Ewy Lewickiej, że przy tak skomplikowanym przedsięwzięciu nie jest możliwe przeprowadzenie pilotażu. Gdyby ono się odbyło, nie nastąpiłoby tak poważne załamanie systemu — uważa Krystyna Szajdowska.
Zdaniem izby, niewystarczający był również stopień przygotowania organizacyjnego zakładu, nie istniał plan awaryjny ani analiza skutków finansowych wprowadzonych aneksem zmian. Stanisławowi Alotowi NIK zarzuca, że nie wykorzystał opracowania pracowników Instytutu Informatyki Politechniki Poznańskiej, które ostrzegało przed wprowadzeniem zmian do umowy komputeryzacji. ZUS nie występował także do Prokomu o zapłatę przewidzianych umową kar za opóźnienia.
Złe szacunki
W ocenie kontrolerów NIK, można było oszacować liczbę błędów w dokumentach płatników składek, choćby na postawie występujących w PIT czy SAD. NIK uważa jednocześnie, że były prezes ZUS wprowadzał rząd w błąd, podkreślając, że wprowadzenie reformy 1 stycznia 1999 roku jest możliwe.
Janusz Wojciechowski, prezes NIK, poinformował, że wnioski z kontroli w ZUS zostały przekazane wczoraj marszałkowi Sejmu.