Northvolt zamyka część działalności w Polsce

Jacek Perzyński, DI
opublikowano: 2024-11-22 10:13

Northvolt ogłosił zakończenie części działalności związanej z rozwojem i produkcją magazynów energii w Polsce i Szwecji. Na sprzedaż zostanie wystawiony zakład w Gdańsku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Northvolt zamyka zakłady w Gdańsku
  • jakie są przyczyny kłopotów firmy
  • co Polska może na tym stracić
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Działalność fabryki Northvolt w Gdańsku przy ul. Andruszkiewicza, produkującej systemy magazynowania energii, nie będzie kontynuowana, a zakład zostanie przygotowany do sprzedaży” — poinformowała szwedzka firma Northvolt. Dodała także, że prowadzi „obiecujące rozmowy” na temat sprzedaży drugiej części działalności jednostki Northvolt Systems, w ramach której od 2018 r. produkowane są systemy bateryjne do zastosowań przemysłowych.

Sprzedaż obejmie „aktywa biznesowe, technologię, produkty oraz bazę klientów, a także zakład prototypowania systemów bateryjnych zlokalizowany w Sztokholmie oraz zakład produkcyjny, który od sześciu lat prowadzi działalność przy ul. Elbląskiej w Gdańsku”.

Gdański biznes

Robert Chryc-Gawrychowski, prezes Northvolt Poland, poinformował, że choć firma kontynuuje rozmowy dotyczące sprzedaży biznesu systemów bateryjnych dla przemysłu, to koncern podjął trudną decyzję o zakończeniu rozwoju i produkcji magazynów energii. „Mimo naszych wysiłków nie udało się znaleźć inwestora dla tej części działalności (...) Teraz najważniejszym zadaniem jest wsparcie pracowników dotkniętych tą decyzją”.

Northvolt podkreśla, że nie oznacza to całkowitego wyjścia firmy z Polski — firma będzie kontynuowała działalność Centrum Skalowania Biznesu w Gdańsku, świadczącego usługi w zakresie HR, IT, finansów, zakupów i logistyki dla spółek z grupy.

Northvolt Systems zatrudnia w fabrykach w Polsce 281 pracowników oraz 64 osoby w Centrum Skalowania Biznesu w Gdańsku.

Szwedzki Northvolt wystąpił w USA o ochronę przed roszczeniami wierzycieli. Powodem jest fiasko rozmów w sprawie dalszego finansowania. W ogłoszonych na początku września wstępnych wynikach przeglądu strategicznego spółka informowała, że w Gdańsku jej celem jest zapewnienie przyszłości Northvolt Systems, w tym Northvolt Dwa, największej w Europie fabryki systemów bateryjnych. „Aby to umożliwić, Northvolt rozpocznie rozmowy z potencjalnymi partnerami i inwestorami, którzy mogą zaangażować się finansowo we wsparcie produkcji systemów bateryjnych i magazynów energii” — głosił opublikowany wówczas komunikat.

Problemy finansowe

Spółka tłumaczy, że kłopoty finansowe wynikają m.in. ze spadku popytu na elektryki w Europie oraz problemów z fabryką ogniw bateryjnych w mieście Skellefteå w Szwecji, która miała osiągnąć pełną wydajność w 2023 r., a ostatecznie sięgnęła tylko kilku procent. Ostateczną odpowiedzialność za sytuację finansową ponosi Peter Carlsson, prezes i założyciel spółki, który stał na czele firmy od 2017 r. W piątek rano Northvolt przekazał, że Peter Carlsson odchodzi ze stanowiska, jednak pozostanie w firmie jako doradca.

— Dla mnie jest to dzień pełen emocji. Podjąłem decyzję o rezygnacji ze stanowiska dyrektora generalnego. Mamy jednak silny zespół zarządzający budowany przez wiele lat — powiedział Peter Carlsson na konferencji prasowej.

Jego zdaniem cały ubiegły rok był „niezwykle trudny”.

— Jest to splot wielu czynników, dla których tu się znaleźliśmy, ale ostatecznie jako lider firmy muszę wziąć na siebie odpowiedzialność — stwierdził Peter Carlson.

Sytuacja w Northvolcie pokazuje, że Polska spadnie z 2. pozycji w produkcji baterii na świecie. Barbara Adamska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Magazynowania Energii (PSME), podkreśla, że przyczyna w dużej mierze wynika zaniedbań legislacyjnych polskich władz.

— Nie zadbaliśmy o nasze interesy na etapie prac nad europejskim rozporządzeniem bateryjnym, które w bezpośredni sposób wpływa na atrakcyjność poszczególnych krajów jako miejsca lokowania przemysłu bateryjnego w całym łańcuchu produkcji — podkreśla prezes PSME.

Rozporządzenie zawiera mechanizm liczenia śladu węglowego związanego z wytworzeniem baterii, a w dalszej kolejności wprowadzenie dopuszczalnych limitów dla śladu węglowego. Dokument zapewnia przewagę konkurencyjną tym krajom, które mają większy udział OZE w wytwarzaniu energii elektrycznej.

W 2023 r. 73 proc. energii w Polsce pochodziło z węgla i gazu, a tylko 27 proc. z OZE — wynika z danych PSE.

Prezes PSME twierdzi, że planowane zamknięcie zakładów w Gdańsku nie oznacza końca rozwoju branży, która w Polsce obecnie tworzy 25 tys. miejsc pracy. Dodaje, że w kraju mamy dobrze rozwinięty łańcuch produkcji baterii, podzespołów oraz firmy oferujące systemy magazynowania energii.

— Aby utrzymać naszą pozycję, producenci w Polsce potrzebują przede wszystkim zielonej energii i musi być ona cenowo konkurencyjna — podkreśla Barbara Adamska.