Rząd Norweskiej Partii Pracy w nowelizacji ustawy budżetowej zapisał tzw. strukturalny deficyt niezwiązany z ropą naftową na rok 2024 w kwocie 419 mld NOK (39 mld USD). W założeniach z października zeszłego roku oszacowano jego wartość na 410 mld NOK.
Wydatki z funduszu wzrosną o 0,7 punktu procentowego w stosunku do ubiegłego roku, nieco więcej niż wzrost o 0,6 pp prognozowany przez bank centralny w marcu. Według rządowych decydentów, nowa sytuacja geopolityczna wymaga, aby Norwegia w większym niż dotychczas stopniu priorytetowo potraktowała bezpieczeństwo w kraju i za granicą, dlatego proponuje się przy zachowaniu odpowiedzialności fiskalnej znaczne zwiększenie inwestycji w obronność, bezpieczeństwo i policję.
Zgodnie z norweską regułą fiskalną roczne wydatki rządu z funduszu, który jest największym tego typu na świecie z aktywami szacowanymi na 1,6 bln USD są ograniczone do 3 proc., czyli oczekiwanego rzeczywistego zwrotu z funduszu. Jednak w październiku ubiegłego roku resort finansów stwierdził, że polityka fiskalna musi brać pod uwagę możliwość transferu większych kwot z funduszu. Od czasu pandemii fundusz pokrył ponad jedną piątą wydatków budżetowych, a po kryzysie finansowym w 2008 roku ich udział uległ potrojeniu.
Rząd prognozuje, że PKB Norwegii, po uwzględnieniu norweskiego przemysłu naftowego i morskiego, wzrośnie w tym roku o 0,9 proc. Dla porównania projekcja Norges Banku mówi o wartości rzędu 0,5 proc. zaś mediana prognoz ekonomistów to 0,6 proc.