Zdaniem norweskiego ministerstwa finansów, tamtejszy fundusz majątkowy nie powinien w indeksie referencyjnym zamieszczać akcji spółek z Arabii Saudyjskiej oraz ograniczyć liczbę spółek w nim umieszczanych, informuje Reuters.

Zdaniem resortu, obiekcje budzą sprawy związane ze środowiskiem (ekologią), społeczne oraz dotyczące ładu korporacyjnego (ESG).
Najnowsze opracowanie zawiera również rekomendację zmniejszenia wielkości globalnego indeksu referencyjnego spółek o 25–30 proc., do około 6 600 firm z 8800 obecnie, głównie poprzez usunięcie spółek o małej kapitalizacji. Ogólnie zalecenie rządu zakłada nie dodawanie do indeksu rynków wschodzących.
Sprawa nie jest przesądzona, ponieważ ze względu na mniejszościowy rząd, taka propozycja musi zdobyć poparcie innych partii w parlamencie.
Największy tego typu na świecie fundusz, dysponujący aktywami o wartości około 1,3 bln USD już od dłuższego czasu restrukturyzuje swoje portfele inwestycyjne pozbywając się m.in. akcji spółek, które mają negatywny wpływ na środowisko, podejrzewanych o nieetyczne działania (np. wyzyskujących pracowników, korupcja), zaangażowanych w problematyczne etycznie biznesy, jak np. przemysł zbrojeniowy.
W styczniu br. fundusz informował, że w 2020 r. pozbył się portfela akcji spółek zajmujących się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, którego wartość w 2019 r. wynosiła 6 mld USD.
Jak podaje Reuters, fundusz posiada obecnie udziały w około 9,1 tys. spółek. W zeszłym roku odnotował rentowność na poziomie 10,9 proc. zarabiając około 123 mld USD.