
Novatek, choć jest firmą od 29 lat działającą na rynku surowcowym, dopiero w 2017 r. zagwarantował sobie wsparcie państwa w rozwoju na rynku skroplonego gazu ziemnego LNG. Jego pozycja jako dostarczyciela tego surowca systematycznie od tej pory rośnie. Jest on bliski pokonania Gazpromu, za którym stoi Kreml. Zwrot Europy w kierunku LNG kosztem zwykłego gazu ziemnego otwiera szansę przed Novatekiem do stania wiodącym rosyjskim dostawcą paliw na Stary Kontynent.
Ekspansja pomimo wojny na Ukrainie jest możliwa, ponieważ w przeciwieństwie do ropy, rosyjski gaz nie został objęty zachodnimi sankcjami. Bruksela rozważa jednak wprowadzenie takiego ograniczenia.
Z szacunków zaprezentowanych przez Reutersa w oparciu o dane Refinitiv Eikon wynika, że według stanu na 15 lipca całkowity eksport LNG i dostaw gazu rurociągowego od początku roku przez Gazprom do Europy wyniósł około 13,8 mld m3 (bcm). Z kolei dostawy Novateku do regionu w tym samym okresie wyniosły 12,34 mld m3.
Eksperci podkreślają, że o ile Novatek ma szansę jeszcze umocnić swoją pozycję, będzie mu bardzo trudno całkowicie zastąpić Gazprom w Europie, ponieważ pozostali klienci Gazpromu mają ograniczoną infrastrukturę do importu LNG.
Po zmianach do jakich doszło po inwazji na Ukrainę, i drastycznym spadku dostaw gazu ziemnego do Europy, Rosja dąży obecnie do zwiększenia swojego udziału w światowych dostawach LNG do 1/5 do 2035 r. z około 8 proc. w 2022 r., podczas gdy rosyjski eksport rurociągowy, dostarczany wyłącznie przez Gazprom za pośrednictwem sowieckiej sieci, stale spada.