Mikro, małe i średnie firmy mają problem z dostępem do bankowego finansowania. Coraz łatwiej jednak pozyskać im pieniądze w innych podmiotach. Na polskim rynku popularność zyskuje choćby embedded lending, który polega na osadzaniu produktów finansowych tam, gdzie zachodzi faktyczna potrzeba płatności za zakup.
Finansowanie w e-sklepie
W tym kierunku postanowiła rozwijać się Finiata, finansowych fintech, który rozpoczął działalność w 2016 r., najpierw oferując faktoring, a dwa lata później odnawialną linię finansową FlexKapitał dla freelancerów i MŚP. Teraz spółka ogłosiła nawiązanie współpracy z Saly.pl, dostawcą oprogramowania SaaS dla e-commerce, z którego rozwiązań korzysta kilkadziesiąt sklepów internetowych. Saly.pl dostarcza narzędzia, za pośrednictwem których przedsiębiorcy mogą składać zamówienia online, a dzięki współpracy z Finiatą, korzystać także z limitu kupieckiego do 100 tys. zł.
Anna Kozłowska, prezeska Finiaty, tłumaczy, że proces przyznający to finansowanie jest w pełni zautomatyzowany i oparty na sztucznej inteligencji. W efekcie przedsiębiorcy, którzy dostaną limit, mogą od ręki zapłacić za zakupy w sklepie wykorzystującym oprogramowanie Saly, a resztę pieniędzy wykorzystywać na bieżące potrzeby biznesowe, m.in. uregulowanie rachunków, wypłatę pensji czy inwestycję.
– Klient może korzystać z platformy jak z portfela zakupowego, w którym skonsoliduje wszystkie wydatki firmowe, co dodatkowo uprości zarządzanie finansami. Wykorzystana kwota z limitu będzie rozłożona na raty pobierane automatycznie z karty. Każda spłata kapitału spowoduje, że wróci on do limitu, a przedsiębiorca będzie mógł ponownie go wykorzystać – tłumaczy Anna Kozłowska.
Dodaje, że stawki za takie finansowanie są wyższe niż w bankach, ale wszystko zależy od poziomu ryzyka. Średnia cena to ok. 40 proc. rocznie. Przy tym po stronie Finiaty jest dostarczenie finansowania oraz ocena ryzyka.
Perspektywiczny rynek
– Od początku działania opieramy się w 100 proc. na finansowaniu online. Mamy wypracowane metody jego udzielania i system scoringowy, który przy kalkulacji ryzyka bierze pod uwagę nawet kilkanaście tysięcy rekordów danych. Dzięki temu jesteśmy w stanie w ciągu kilku minut ocenić zdolność kredytową firmy i zaoferować pieniądze także podmiotom, które w standardowym procesie bankowym najprawdopodobniej zostałyby odrzucone. Embedded lending i oferowanie zewnętrznego kredytu kupieckiego osadzonego w procesach sprzedażowych B2B stało się naturalnym kierunkiem rozwoju naszej oferty – mówi Anna Kozłowska.
Prezeska Finiaty uważa, że embedded lending to w Polsce perspektywiczny rynek. Coraz więcej podmiotów decyduje się na uruchomienie w swoim sklepie opcji zewnętrznego finansowania. Dotyczy to zarówno transakcji konsumenckich, jak i biznesowych. Finiata próbuje zagospodarować ten obszar.
– Wynika to z potrzeb MŚP, których płynność finansowa jest coraz częściej zaburzona zatorami płatniczymi, ale i faktu, że takie firmy coraz częściej robią zakupy w sieci. Zapewnienie finansowania już w procesie zakupowym zdecydowanie zyskuje na popularności i ma spory potencjał do rozwoju – uważa Anna Kozłowska.
