Nowa spółka dla start-upów

Magdalena Głowacka
opublikowano: 2024-10-17 20:00
zaktualizowano: 2024-10-17 11:52

Europejscy przedsiębiorcy i inwestorzy chcą, wzorem USA, utworzyć jednolite ramy prawne dla unijnych start-upów. Młodym firmom będzie wówczas łatwiej o kapitał i biznesowy sukces.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jaki pomysł legislacyjny ma środowisko startupowe z UE
  • Kto optuje za inicjatywą EU Inc.
  • Jakie bariery stoją na drodze wprowadzenia tego rozwiązania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pod petycją opublikowaną na stronie eu-inc.org w sprawie powołania ogólnoeuropejskiego podmiotu prawnego dla start-upów podpisało się kilka tysięcy osób reprezentujących m.in. fundusze venture capital i same spółki. Pierwszymi sygnatariuszami byli dyrektorzy generalni i założyciele spółek: Stripe, Supercell, Remote, Rohlik, DeepL, Personio, Pigment, Wise, Seedcamp i Index Ventures.

Inicjatywą kierują Andreas Klinger, Philipp Herkelmann, Simon Schaefer i Vojtech Horna. Opowiadają się oni za strukturą prawną, która ujednoliciłaby procesy inwestycyjne, uprościła operacje transgraniczne i stworzyła ujednolicone ramy opcji na akcje pracownicze. Ich zdaniem takie rozwiązanie pomoże europejskim start-upom rozwijać się i przyciągnąć więcej kapitału, zwiększy także ich szanse na odniesienie sukcesu.

Europa nie taka sama dla startupów

Paweł Chudziński, partner w berlińskim funduszu Point Nine Capital, który poparł inicjatywę, zwraca uwagę, że rynki krajowe w Europie charakteryzują się dużym zróżnicowaniem prawnym.

– Nie korzystają z kapitału, płynności i doświadczenia inwestorów z rynków sąsiednich, nie mówiąc już o rynkach globalnych, inwestorach z USA czy Azji – mówi przedstawiciel Point Nine.

Wśród rozwiązań proponowanych przez EU Inc. jest utworzenie nowego typu spółki dla start-upów z całej Unii Europejskiej.

– Petycję już zdążyłem podpisać i zgadzam się z nią w 100 proc. - komentuje Arkadiusz Kwoska, założyciel i dyrektor generalny Rebels Valley. Jego zdaniem wdrożenie rozwiązania uprości inwestycje transgraniczne w spółki w EU, a w rezultacie wpłynie na rozwój start-upów i dostęp do kapitału.

Priorytetem jest brak barier inwestycyjnych
Tomasz Snażyk
prezes Fundacji Startup Poland
Priorytetem jest brak barier inwestycyjnych

Obecnie priorytetem KE jest opracowanie strategii dla start-upów i scale-upów, a dopiero w następnej kolejności zajęcie się tematem jednego wehikułu dla tego typu podmiotów. Inicjatorzy projektu EU Inc. chcieliby wdrożenia jednej formy prawnej w UE, ale to rodzi wiele problemów. Najważniejsze jest uproszczenie zasad tak, żeby np. fundusz z Belgii zainteresowany start-upem z Chorwacji nie miał barier inwestycyjnych. Powołanie dedykowanego typu spółki jest kwestią drugorzędną

Jedna spółka nie rozwiąże sprawy

– Natomiast samo powołanie nowego typu spółki nie załatwi problemu, one jednak będą funkcjonowały w ramach obecnych (różnorodnych) systemów prawnych wewnątrz EU i dopiero ich ujednolicenie da nam, w Europie, realną szansę żeby konkurować z możliwościami jakie daje jednolity rynek w USA. Gdzieś musimy zacząć i być może jest to dobry pierwszy krok, byle by nie okazał się ostatnim – podkreśla Arkadiusz Kwoska.

Według Aleksandra Mokrzyckiego, wiceprezesa PFR Ventures, idea wspólnego wehikułu i jednolitych reguł ekosystemowych dla start-upów z Unii Europejskiej jest logicznym krokiem w rozwoju. Zwraca on jednak uwagę, że wdrożenie przepisów wymagałoby wielu daleko idących zmian po stronie poszczególnych krajów członkowskich.

– Istotne bariery mogą pojawić się na poziomie lokalnych systemów podatkowych i legislacji związanej z rynkiem venture capital. Uważam, że pierwszym etapem powinno być wprowadzenie odpowiednich zmian na poziomie poszczególnych państw, co ułatwiłoby dalsze prace nad wspólnym rozwiązaniem – mówi Aleksander Mokrzycki.