
Bank Rezerw Nowej Zelandii (RBNZ) podniósł kluczową stopę gotówkową o 25 punktów bazowych do poziomu 0,5 proc. co pokryło się z oczekiwaniami ekonomistów. U podstaw tej decyzji legło zobowiązanie do walki z rosnącą inflacją i schłodzenia rozgrzanego rynku nieruchomości.
Bank centralny zasygnalizował, że z czasem oczekuje dalszego wygaszania stymulacji polityki pieniężnej, a przyszłe ruchy będą uzależnione od średnioterminowych perspektyw inflacji i zatrudnienia.
Prognozy ekonomistów zakładają, że stopa referencyjna osiągnie poziom 1,50 proc. do końca przyszłego roku i 1,75 proc. do końca 2023 r.
Bank centralny był gotowy do podniesienia stóp już w sierpniu, ale wstrzymał się, ponieważ Nowa Zelandia weszła w ogólnokrajową blokadę związaną z pandemią Covid-19. Od tego czasu większość kraju wyszła z blokady, ale epidemia nadal rozprzestrzenia się w rejonie największego miasta Auckland, skłaniając rząd do poszerzenia tam ograniczeń.
Stopa inflacji już przekroczyła granicę przedziału 1-3 proc. jaki wyznaczył RBNZ, przyspieszając do 3,3 proc.w drugim kwartale.
RBNZ spodziewa się, że inflacja wzrośnie powyżej 4 proc. w krótkim okresie, po czym powróci do 2 proc., środkowej wartości swojego pasma w średnim okresie.