Nowoczesna gospodarka zaczyna się od handlu

Andrzej Faliński
opublikowano: 2000-06-29 00:00

M. Andrzej Faliński: Nowoczesna gospodarka zaczyna się od handlu

POTRZEBA DIALOGU: Nie jest prawdą, że interesy super- i hipermarketów oraz podmiotów małych i średnich nie są do pogodzenia — uważa Maria Andrzej Faliński. fot. BS

Polska transformacja gospodarcza rozpoczęła się od handlu, i od jego funkcjonowania nadal zależy bardzo wiele. Właśnie w tym sektorze następuje zderzenie popytu z podażą, weryfikujące wszystkich uczestników gry rynkowej. Okres przemian daje szanse na pewną zwłokę, ale wcześniej czy później okazuje się, że bez nowoczesnego handlu nie może istnieć gospodarka nowoczesna w całości. Polska doszła w swoim rozwoju do momentu, kiedy tę zależność trzeba wyraźnie wyartykułować.

PILNĄ KONIECZNOŚCIĄ staje się zatem nowoczesne zorganizowanie podaży, a co za tym idzie — bardziej efektywne zorganizowanie popytu, z pożytkiem dla konsumenta. Rezultatem tego procesu będzie tańszy i racjonalniejszy transport, sprawniejsza obsługa finansowa klienta, zwiększenie popytu na kwalifikowaną i lepiej wykorzystaną pracę. Słowem — poprawi się funkcjonowanie rynku i jakość życia, za środki na tym rynku wypracowane. Warto przy tym pamiętać, iż wzrost i wyższa jakość popytu oznacza nie tylko nowe miejsca pracy, ale przede wszystkim wzrost gospodarczy, mnożnikowy przyrost inwestycji, zwiększenie się produkcji oraz wymiany międzynarodowej.

WSZYSTKIE TE pozytywne zjawiska nie wystąpią bez rozwoju nowoczesnych form wielkopowierzchniowej sprzedaży detalicznej oraz skonsolidowanej dystrybucji sieciowej towarów. Jeśli jednak obiektywne i nieuchronne przemiany nie będą procesem systemowo zaprogramowanym, angażującym instytucje publiczne, integrującym istniejący potencjał gospodarczy i potrzeby bezpośredniego otoczenia społecznego — mogą wywoływać konflikty i napięcia społeczne i ekonomiczne. Mogą, ale nie muszą. Nie jest bowiem prawdą, że interesy super- i hipermarketów oraz podmiotów małych i średnich nie są do pogodzenia. Potrzeba jedynie autentycznego dialogu między zainteresowanymi stronami.

WŁAŚNIE w celu zinstytucjonalizowania tego dialogu powstał Związek Pracodawców — Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, powołany przez największe firmy handlu detalicznego. Na dialogu mogą skorzystać wszyscy: konsumenci — dostający lepiej sprzedawane, tańsze, bezpieczne i wyższej jakości towary; producenci i dostawcy — otrzymujący zorganizowane rynki zbytu i zaopatrzenia oraz informację o tendencjach popytowych; sprzedawcy detaliczni wszelkiej skali — uzyskujący system zaopatrzenia, nowe instrumenty finansowe, tani dostęp do powierzchni magazynowania i sprzedaży, korzystniejsze systemy rozliczania należności oraz tańsze środki transportu i inne usługi logistyczne.

TRZEBA JEDNAK wspólnie, tj. siłami wszystkich zainteresowanych środowisk gospodarczych, wypracować nowy system, obudować go normami prawnymi i wygospodarować środki na restrukturyzację — włączając do tego procesu państwo, mogące pomóc choćby przez proinwestycyjną politykę podatkową, ekologiczną czy edukacyjną. Bez spójnego systemu działań modernizujących polski handel, zdarzające się zadrażnienia — z jednej strony polegające na wykorzystywaniu przewagi ekonomicznej, z drugiej zaś na nadużywaniu przewagi w dostępie do decydentów politycznych — będą wznosić mury uprzedzeń i nieufności, w istocie stanowiące bariery dla nowoczesności. A takie bariery polskie środowisko gospodarcze musi, w swoim najlepiej pojętym interesie, skutecznie usuwać.

Maria Andrzej Faliński jest sekretarzem generalnym Związku Pracodawców — Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji